Zdjęcie ma swoją wymowę, zwłaszcza w kontekście ostatnich wypadków, ich choć nie pozostaje - jak to się górnolotnie pisze - w mojej estetyce, to trafnie diagnozuje problem społeczny... tak odczytuję to zdjęcie, może moja interpretacja jest odmienna od intencji Autora, w każdym razie ode mnie "na prawo".
coś w tym jest. nie lubię długich tytułów ale miałem ochotę bardziej nawiązać do obecnej sytuacji maturalno-bombowo-strajkowo-edukacyjnej ;-) a swoja drogą to uściślając jest to pracownia języka angielskiego w mieście Prypeć. pozdrawiam.
Prypeć, wymarłe miasto, pewnie nigdy do życia nie wróci bo tak się kończą nieodpowiedzialne działania człowieka w sferach nie do końca poznanych. Mocny obraz, do mnie trafia.
Już wraca, jadłem i piłem z nowosilcami jak ich tam nazywają. Mieszkają już od kilku ładnych lat, mają prąd, ogródki i sady. Od pewnego czasu już są tam legalnie
TAK
Myślę, że będzie mi jak w domu :)