Swojego czasu byłem świadkiem istnej eksplozji dziesiątków mongolfierek w Saint Jean (Quebec). Przez kilka kolejnych dni każdego ranka budziły mnie odgłosy palników przelatujących nad dachem balonów tuż po starcie z płyty lokalnego lotniska.
Życzę Ci Autorze aby te poleciały nieco wyżej niż poprzednio pokazane. :)
2018-10-30 14:43:45
damianski
Ja byłem za dwóch porannych startach. Bardzo widowiskowa impreza. Ciekawe jest to, że przy wydawałoby się podobnych warunkach, cześć balonów udanie wznosiła się i znikała po chwili za horyzontem, a część lądowała po kilkuset metrach. Całkiem jak na FF :-)
Życzę Ci Autorze aby te poleciały nieco wyżej niż poprzednio pokazane. :)