Nijak przyciąć sie inaczej nie dało, dzieci było dużo ,rozwleczone po plaży za każdym cięciem trzeba by kogoś uciąć niestety,myślę jednak ,że sam temat fajny a sam opowiadający niczym wyjęty z morskich opowieści :)
msz nie leci bo dół wydaje mi się jest prosto,czy lekko niepoukładany na pewno tak ,gdyż trudno poukładać taki kadr ,żeby było wszystko pod linijkę,ale jak nie jest na miarę GN to nie i już ,przecież nikt płakała nie będzie, autor chciał pokazać ciekawą scenę ,inną niż wszystkie i msz się udało :)) pozdrawiam
Bułhakow pisał, że nie ma ryb drugiej świeżości, tylko są świeże lub zepsute. Podobnie jest z poziomem - jest , albo nie ma. Ma morzu go nie ma. Minimalnie, ale nie ma :-) Ale dość czepiania, scenka z potencjałem, może jeszcze kiedyś Ci się trafi :-) Pozdrawiam,
Dziękuję za wszystkie głosy na tak :) było ich tyle co i na nie :))) takie moje to ślepe szczęście ,może następnym razem Was nie zawiodę ,będzie lepszy kadr i poukładane wszystko. Miłego dnia :)
Klikałem po prawej ;)