Mnie ta odsłona nie odpowiada. Jest zbyt szaro po prostu. Nie odpowiada mi też z drugiego względu. Jeśli to prezentacja mody i zdjęcie z tej kategorii, to wydaje mi się, że powinny być zachowane oryginalne barwy. Przecież ta sukienka, którą prezentuje Modelka w rzeczywistości taka nie jest. A jej kolory odgrywają wielką role w prezentacji kolekcji, ogólnie mody. W takim wydaniu kompletnie tego nie kupuję.
Nie wiem, nie chcę się porównywać do innych w obszarze fotografia mody [bo jestem szczeniakiem w tej materii] ale to "wymuszona poza" mnie trochę zdziwiło. Widziałem już tak wymuszone pozy u modelek na zdjęciach "fashion", że wyglądały jak tyłem do przodu... No ale fakt - wymusiłem na niej tą pozę.
Jeśli zaś chodzi o to, czy moda powinna być kolorowa i już? Moja odpowiedź brzmi - nie. Nie wyrzuciłbym do kosza takiej pracy:
- tylko dlatego, że nie pokazuje prawdziwych kolorów kreacji. Oczywiście przytaczając twórczość Irvinga Penn'a nie porównuję się w żadnym stopniu do niego, bo to inna skala zupełnie. Moje zdjątka mierzy się suwmiarką a jego teodolitem.
Jednocześnie chciałem podziękować za wszelkie uwagi, zarówno pozytywne, te krytyczne i te na kategoryczne nie.
W moim odbiorze poza swobodna i całkiem OK. Wolałbym jednak troszeczkę więcej światła. Także kadr mniej centralny bym preferował czyli mniej lewej a więcej prawej bo tam modelka patrzy. To taki kanon, który można łamać ale tutaj chyba by się sprawdził. Nie głosuję.
Z jasnością nie dyskutuję bo faktycznie w druku to inaczej się potem prezentuje. Fotoedytor decyduje i zrobi co trzeba. Natomiast nie wiem co ma centralne kadrowanie do layoutu strony. Nie proponowałem przecież zmiany formatu zdjęcia a lekkie przesunięcie modelki w lewo albo inaczej mówiąc trochę więcej tła z prawej a mniej a lewej.
Jeśli zaś chodzi o to, czy moda powinna być kolorowa i już? Moja odpowiedź brzmi - nie. Nie wyrzuciłbym do kosza takiej pracy:
http://www.debutanteclothing.com/news/images/irving-penn04.jpg
- tylko dlatego, że nie pokazuje prawdziwych kolorów kreacji. Oczywiście przytaczając twórczość Irvinga Penn'a nie porównuję się w żadnym stopniu do niego, bo to inna skala zupełnie. Moje zdjątka mierzy się suwmiarką a jego teodolitem.
Jednocześnie chciałem podziękować za wszelkie uwagi, zarówno pozytywne, te krytyczne i te na kategoryczne nie.
więcej światła mogłoby być ale bałem się przejechać i zostawiłem bardziej stonowane... druk rządzi się innymi prawami nić oglądanie zdjęć w necie