Niebanalne ujęcie, coś intryguje mnie w tej prostej fotografii.
Rzeźba wyglądająca, jakby robiła kobiecie zdjęcie - przy pierwszym wrażeniu - kobieta kojarząca się z Matrioszką, w tle mewa. Wszystkie postacie niosą jakąś wspólną niedopowiedzianą historię, symbolikę.
Do kompozycji też nie można się przyczepić. Jedyne, co przeszkadza mi, to zabałaganione cięcie w dolnej krawędzi (można było ciąć nad guzikiem i wtedy trochę lewej, dla równowagi).
Lubię kontrasty i przydałoby się podkreślić postacie, ale to już kwestia gustu.
Byłam za publikacją.
Będzie kontra ode mnie, w razie Ciemni.
Rzeźba wyglądająca, jakby robiła kobiecie zdjęcie - przy pierwszym wrażeniu - kobieta kojarząca się z Matrioszką, w tle mewa. Wszystkie postacie niosą jakąś wspólną niedopowiedzianą historię, symbolikę.
Do kompozycji też nie można się przyczepić. Jedyne, co przeszkadza mi, to zabałaganione cięcie w dolnej krawędzi (można było ciąć nad guzikiem i wtedy trochę lewej, dla równowagi).
Lubię kontrasty i przydałoby się podkreślić postacie, ale to już kwestia gustu.
Byłam za publikacją.
Będzie kontra ode mnie, w razie Ciemni.