Pracuję w serwisie turbosprężarek samochodowych, po pracy uwielbiam spędzać czas jeżdżąc na rowerze górskim, przemierzając lasy i łąki podlasia.
Czym jest dla mnie fotografia? Może zacznę od tego, że jestem osobą wrażliwą i empatyczną. Ale zawsze traktowałem to jako moją słabość i sukcesywnie budowałem przez lata grubą, twardą skorupę wokół siebie. Fotografia jest czymś w rodzaju mostu, łączącego zakamarki mojej wrażliwej duszy ze światem zewnętrznym.
Dobrym przykładem będą moje portrety które są otulone mgłą i miękkim światłem z którego wydobywa się postać modelki. Modelki, której wzrok przykuwa uwagę widza. Bardzo ważny jest dla mnie kontakt wzrokowy. Wierzę, że oczy są zwierciadłem duszy. Podczas sesji zdjęciowej zaglądam głęboko w oczy modelce, ciekawy tego co w nich zobaczę.
Fotografię traktuję jako moje hobby i coś co dostarcza mi głębokich doznań emocjonalnych. Zaczynałem jako dziecko, biegając z zenitem po łąkach. Potem przyszedł okres dojrzewania, buntu i złego towarzystwa. Wszystko inne przestało mieć dla mnie znaczenie. Dopiero jako dorosły człowiek, kupiłem swój pierwszy aparat cyfrowy. Był nim mały kompakt, który pomógł mi odkrywać świat fotografii na nowo.
Zaczynając przygodę z fotografią, nie sądziłem że zajmę się fotografią portretu, samo przyszło. Ogromny wpływ na to miały obrazy mojego ulubionego malarza Rembrandta, ale także zdjecia M.Berny i akty Morfiego.
Staram się brać udział we wszystkich konkursach organizowanych przez Fotoferię, ale wysyłam swoje prace także do innych konkursów. Największym moim osiągnięciem jest zdobycie złotego medalu (Photographic Society of America) za portret Alicji "IV Wojnickiego Międzynarodowego Konkursu Fotograficznego 2018.
Największe problemy mam ze zdobyciem odpowiedniej stylizacji dla modelki. Chyba właśnie dlatego zacząłem robić akty ;)
Jest jedno takie miejsce. Wieś nazywa się Frącki, dwadzieścia parę kilometrów za Augustowem. Znajduję się tam stary rodzinny dom mojej mamy, położony nad rzeką Czarną Hańczą. Dom, który niestety zmienił właściciela. Spędziłem tam swoje najpiękniejsze chwile jako dziecko. Staram się tam jeździć raz w roku.
Bardzo chciałbym odwiedzić stary dom Rembrandta w Amsterdamie, w którym obecnie znajduje się muzeum. Uwielbiam twórczość tego artysty, jego obrazy z duszą są dla mnie niedoścignionym wzorem.
Myślę że prócz aspektów technicznych fotografia powinna przedstawiać jakąś opowieść. Niekoniecznie podaną na talerzu, a opowieść którą samemu można sobie dopowiedzieć.
Tak, fotografuję wyłącznie cyfrą. Proces postprodukcji otwiera przede mną nieskończone możliwości. Jest to swojego rodzaju pogoń za doskonałością, której nigdy nie osiągnę, taka niekończąca się przygoda. Między innymi dlatego fotografia tak mnie pociąga.
Zdarza mi się robić sesje rodzinne, jakieś małe kameralne imprezy.
Nie wiem czy najlepsze, ale wiązało się z dość sporym ryzykiem. W czasie sesji plenerowej organizowanej przez Team Photo Art, Janka Górala (Morfi) na zamku Czocha, stanąłem nad suchą fosą. Było dość wysoko. Wychylony z aparatem w jednej ręce, za drugą trzymała mnie koleżanka która wcześniej stwierdziła że zwariowałem. Po krótkich namowach udało mi się ją przekonać. Miałem mało czasu na zrobienie zdjęcia, w tamtej chwili zrobiłem trzy kadry, oto jeden z nich.
Copyright © 2024 fotoferia.pl