Mam wrażenie, że focus jest pół metra przed sarną (patrz obszar po lewej stronie sarny z przodu) lub jest tam obszar przeostrzony. Poza tym wszystko OK. Generalnie na tak

Ostrzyłam manualnie na oko, wydaje mi się równie ostre co kłosy koło oka i po lewej. Były w jednej płaszczyźnie co głowa sarny, więc fokus pół metra przed sarną to raczej nie możliwe. Jednak przy takiej małej GO może mi się lekko omsknęło. A może oczy miała zaspane, a kłos jak to kłos- z natury jest dość ostry :)

Dzięki za komentarz.

Dobrze kangurowi z tego oka patrzy:) Publikuj.

Bo to kangurzyca jest. Miła z natury. Skryła się w zbożu przed natrętnym
koziołkiem :)
Dziękuję i pozdrawiam:)

Manualnie ostrzyć przy takiej GO... podziwiam

Co zrobić - przykra konieczność. AF wolny i gubi się szczególnie we mgle i przy takich jak tu przedplanach, obiektyw ciemny więc walka z parametrami jest codziennością (stąd często w moich fotach mała GO). Mniej fotek stracę ostrząc manualnie niż ufając AF. Po latach nabiera się wprawy, a jaka fajna zabawa przy tym :)

... i jaka przyjemność pewnie jak wszystko zagra.

Największa przyjemność to spotkania z tymi futrzakami. Jak trafią się warunki i uda się moment wykorzystać, dodatkowy powód do uśmiechu.

Warunki świetnie się zgrały z okolicznościami. Pewnie same :-) Wystarczy wyostrzyć i jest fota :-) Dość tradycyjnie ląduje w ulu.

To był szczęśliwy traf. Ciemne pole pod lasem, jedyny prześwit w drzewach, jedyna smuga światła i w dodatku sarna trawką pomachała, żeby uwagę moją zwrócić. To pewnie ta tresowana przez Kolegę :)

Dzięki za komentarz i ul... mimo, że zapchany pewnie, sarenki nie wpuścił :)

Ul się naprawił :) nie jest wykluczone, że to z moich tresowanych. Tak dawno się z nimi nie widziałem, że pewnie szukają innego fotografa. Dobrze, że lepszego :)

Nie lepszego, tylko takiego co lepiej karmi :)

Gratulacje ZD!

Miła niespodzianka. Dzięki!

Gratulacje! Dla kangurzycy też:)

Dziękuję pięknie!
Kangurzycy nie omieszkam przekazać :)

Gratulacje w sprawie foty i blachy!
Widać wprawę nie tylko w ostrzeniu ale i w podejściu zwierza.
Pani, jak przypuszczam, skrada się w kapciach :-)

No wie Pan! Zapaskudziłabym sobie różowe pompony :)
Ja skradam się po indiańsku, stópką gołą. Teraz będzie problem, bo ścierniska niezbyt miłe w dotyku. Trzeba drewniaczki zakupić :)

Dziękuję pięknie za wizytę życząc pięknego dnia!

:)

Miło, że wzbudziło uśmiech :)