Ładnie jest, starannie :)
Strażnik jednoróżek wydaje się mieć już dość klejnotów i sprawia wrażenie jakby wołał, trzymajcie mnie, już patrzeć na nie nie mogę ;)
2017-03-09 17:27:14
meczata
Dzięki :)
Czułki miał dwa, ale jeden za drugim, więc wygląda tak jakby jednego grubego miał. Pazerny na świecidełka gapił się na srebrną blendę, stąd taka poza:))
Tło fajne, ale ten motylek...Czy za bardzo nie gubi się w tym wszystkim?
2017-03-10 14:54:43
meczata
Według mnie się nie gubi. Jest po stronie wolnej od blików, jedyny ostry w całym obrazie. Bliki zamykają kompozycję po lewej całkiem zgrabnie mz. Poza tym motylek wyodrębnia się z tła kolorystyką. Taki był mój zamysł, zrealizowałam tak jak chciałam. Gdybym chciała motylka pokazać zrobiłabym klasyczne makro na badylku. To raczej opowieść o łące.
Może się podobać albo nie- kwestia gustu :)
Jak dla mnie to zdjęcie może trafić do ciemni. Nie będę płakać:)
Lubię je ,bo jest inne od wielu motylków na badylku. Uważam,że ma ciekawe kolory, niezłą kompozycję, wystarczającą ostrość na obiekcie głównym( mimo rzekomego zalania). Bliki kanciate do tytułu jak najbardziej pasują.
Nie jest to jednak jedno z tych zdjęć o które będę walczyć całą sobą, bo mam lepsze w galerii. Jest takie jak chciałam żeby było. Cieszę się,że spodobało się jakiejś grupie odbiorców. Dziękuję im za pozytywne głosy, których było całkiem sporo.
Od Twojego komentarza szala przechyliła się na lewo, co mnie wcale nie dziwi. Nie od dziś wiadomo, że niektórzy sugerują się głosami innych:)
Zdjęcie już dawno powinno być w ciemni, bo nie miało wymaganego pułapu. Wisi tu nie wiem po co tak długo- chyba za karę:)
Dla mnie nie.Tak zlany woda , że ledwie sie trzyma.
2017-03-11 06:44:53
meczata
Wiesz,że Cie szanuję Chaberku, więc temat zalania pominę milczeniem:)
Może tylko tyle- zdjęcia zawsze robię w poranki z mgłą i rosą. Do wieczornych używam opryskiwacza- do ślimaków i kwiatków. Czasami efekty odszumiania i odbłyski normalne przy szkłach manualnych mogą dawać zanikanie puchatości motyka szczególnie z takiej odległości.
Czyli ten jest stary, chory, bardzo późno jesienny lub tym podobne. Naprawdę wygląda jak zachlapany. Wygląda na to,że nie wszystko już widziałam w naturze :) Przepraszam
2017-03-11 10:40:31
meczata
To był ostatni motyl jakiego spotkałam w poprzednim sezonie. Zobacz na łodyżki szczawiu w tle- całkiem łyse i zczerwieniałe. Chory to chyba nie był, raczej zmoknięty i zmarznięty bo noce były zimne. Przeniosłam go na tym badylku co siedział, ruszył się lekko, nawet skrzydeł nie otworzył.
W swojej karierze kilka razy opryskałam owada, lata temu. Teraz prysznice zostawiam ślimakom i przyznaję pająkom nieraz:)
Nie gniewam się, bo i o co. Każdy może mieć wątpliwości.
Pozdrawiam :)
bo rusałki i cytrynki to zimują w postaci dorosłego owada. Rusałki w domach czyli nic dziwnego że spotykałaś w ogródku :) Większość pozostałych motyli zimuje jako poczwarki, gąsienice, a dorosłe padają.
2017-03-11 11:13:20
meczata
Zgadza się :)
Troszkę już znam się na motylach, dzięki fotografii. Rusałka spała kiedyś u mnie za szafą, wyleciała wiosną na firanki. Cytrynki to pierwsze motyle jakie widuję na wiosnę. W tym roku cytrynek pod oknem latał w czasie krótkiego ocieplenia w lutym.
Strażnik jednoróżek wydaje się mieć już dość klejnotów i sprawia wrażenie jakby wołał, trzymajcie mnie, już patrzeć na nie nie mogę ;)
Czułki miał dwa, ale jeden za drugim, więc wygląda tak jakby jednego grubego miał. Pazerny na świecidełka gapił się na srebrną blendę, stąd taka poza:))
Może się podobać albo nie- kwestia gustu :)
Lubię je ,bo jest inne od wielu motylków na badylku. Uważam,że ma ciekawe kolory, niezłą kompozycję, wystarczającą ostrość na obiekcie głównym( mimo rzekomego zalania). Bliki kanciate do tytułu jak najbardziej pasują.
Nie jest to jednak jedno z tych zdjęć o które będę walczyć całą sobą, bo mam lepsze w galerii. Jest takie jak chciałam żeby było. Cieszę się,że spodobało się jakiejś grupie odbiorców. Dziękuję im za pozytywne głosy, których było całkiem sporo.
Od Twojego komentarza szala przechyliła się na lewo, co mnie wcale nie dziwi. Nie od dziś wiadomo, że niektórzy sugerują się głosami innych:)
Zdjęcie już dawno powinno być w ciemni, bo nie miało wymaganego pułapu. Wisi tu nie wiem po co tak długo- chyba za karę:)
Może tylko tyle- zdjęcia zawsze robię w poranki z mgłą i rosą. Do wieczornych używam opryskiwacza- do ślimaków i kwiatków. Czasami efekty odszumiania i odbłyski normalne przy szkłach manualnych mogą dawać zanikanie puchatości motyka szczególnie z takiej odległości.
Dzięki wszystkim za poświęcony czas:)
W swojej karierze kilka razy opryskałam owada, lata temu. Teraz prysznice zostawiam ślimakom i przyznaję pająkom nieraz:)
Nie gniewam się, bo i o co. Każdy może mieć wątpliwości.
Pozdrawiam :)
Troszkę już znam się na motylach, dzięki fotografii. Rusałka spała kiedyś u mnie za szafą, wyleciała wiosną na firanki. Cytrynki to pierwsze motyle jakie widuję na wiosnę. W tym roku cytrynek pod oknem latał w czasie krótkiego ocieplenia w lutym.