Na nie...płaska kompozycja.
Daj Kolaża bliżej widza...wtedy zyskasz głębię w plastyce, przestrzeni i przede wszystkim w kompozycji.
Trąbkę wytartą albo skrzypce które wpieprzają korniki na plecy, żeby pierwszy plan kleił się z drugim i wtedy gra.
Teraz masz sru wszystko na raz... w dodatku z takim se światełkiem. I rozjechanym tematem.
Reasumując... Pomysł ucieka, później jest peleton, i ten peleton dopiero goni Twoja propozycja ;)
Ja jestem w tej odsłonie na Nie.
MIejsce macałem i dotykałem z bliska. wiem, że się da...
2016-12-08 23:23:30
lodz_hudego
Być może rowerzysta mógłby być bliżej. Moim zdaniem jednak, zepsuty i stary fortepian skleja temat ze starym zepsutym rowerkiem.
Gratuluję, acz interpretacja kolażowa jest mz bardzo mocno naciągana, tym bardziej ze podobną można by zastosować przy każdym zdjęciu, na którym widać jakieś elementy.
Może Autor się wypowie ;)
2016-12-09 10:41:28
lodz_hudego
No cóż. Kolaż z bezładu płytek na podłodze w połączeniu z liśćmi. Rower to oczywiście kolarz. Lubię niejednoznaczność, a oba wyrazy brzmią tak samo. Wyznaję zasadę, że tytuł nie musi dosłownie opisywać obrazu. Interpretacja i zabawa słowem może przynieść ciekawszy efekt. Kolaż, to pierwsze co przyszło mi na myśl w tej konfiguracji.
Daj Kolaża bliżej widza...wtedy zyskasz głębię w plastyce, przestrzeni i przede wszystkim w kompozycji.
Trąbkę wytartą albo skrzypce które wpieprzają korniki na plecy, żeby pierwszy plan kleił się z drugim i wtedy gra.
Teraz masz sru wszystko na raz... w dodatku z takim se światełkiem. I rozjechanym tematem.
Reasumując... Pomysł ucieka, później jest peleton, i ten peleton dopiero goni Twoja propozycja ;)
Ja jestem w tej odsłonie na Nie.
MIejsce macałem i dotykałem z bliska. wiem, że się da...
czyli jest opał, nie ma ognia ;)))
Jeśli tak, to nie widzę, a nie na tym chyba kolaż polega ;)
ps. Cudzysłów odebrałby możliwość interpretacji, dociekania i dyskusji... Q.E.D.
Może Autor się wypowie ;)