Ja tam się nie pocę w czasie bąbelkowych plenerów. Natomiast oczy mi wychodzą na wierzch od pracy z pentaconem. Niedługo będę miała jak ślimak, na czułkach :)
2018-05-15 15:36:29
izis
A ja się namęczam ...bo nad kompozycją pracuję...a i tak jeszcze efekt nie zawsze taki jak bym chciała i jeszcze w edycji dopieszczam i to właśnie jest najbardziej czasochłonne ;)
Mi też oczy łzawią, szczególnie po długiej sesji pod słońce.
Czasami też sobie coś naciągnę, jak robię wygibasy na łące, żeby zrobić coś z perspektywy żaby w rowie. Coś mi trzeszczy i strzela, kiedyś wyrwę sobie nogę ze stawu, albo skręcę szyję. Wiesz, w moim wieku trzeba uważać, ha, ha :)
2018-05-15 17:11:22
izis
U mnie czasem zakwasy od kucania ;)
Ja myślę, że takie fotografowanie pod światło jest bardzo szkodliwe na oczy. Mam nadzieję, że na stare lata nam to nie wyjdzie bokiem (ślepota jaka czy co :/ )
Jak to mawiał mój kolega artysta, najlepszy sport to odpowiednik siłowni czyli "słabownia"- leżenie plackiem przed telewizorem:)
Jak mnie zmęczy joga na łące, to wybiorę właśnie tę opcję. Żadnych fitnesów Panie. Widział kto mądry płacić za takie męczarnie?:)
Zazdroszczę, bo tez ostatnio "mordowałam" bąbelki, ale ciągle nie jestem zadowolona.
Dzięki :)
dałam mu labę ;)
Czasami też sobie coś naciągnę, jak robię wygibasy na łące, żeby zrobić coś z perspektywy żaby w rowie. Coś mi trzeszczy i strzela, kiedyś wyrwę sobie nogę ze stawu, albo skręcę szyję. Wiesz, w moim wieku trzeba uważać, ha, ha :)
Ja myślę, że takie fotografowanie pod światło jest bardzo szkodliwe na oczy. Mam nadzieję, że na stare lata nam to nie wyjdzie bokiem (ślepota jaka czy co :/ )
a mnie przypomina Wielkanoc gdy ksiądz stanął nad koszyczkiem z kropidłem :))
Dziewczyny na aerobiki fitnesy się zapiszcie a nie fotografią sobie zdrowie niszczyć :-))
Jak mnie zmęczy joga na łące, to wybiorę właśnie tę opcję. Żadnych fitnesów Panie. Widział kto mądry płacić za takie męczarnie?:)