Fajne te sasankowe czuprynki, muszelka super. Tułów trochę zmył się z roślinką. Mogłaś się bardziej postarać:)
Z minusem.
2018-05-08 07:20:19
izis
Tak, wiem ...cholipa...wiedziałam, że to wyłapiesz :P
Mam wiele ujęć z tej sesji...ale jakoś zdecydowałam się na to, choć zazwyczaj rogi u moich ślimaków są mocno wyeksponowane.
Już się boję:)
Też ostatnio zagoniłam kilka rogatych do współpracy, ale nie mam kiedy obrobić. Chyba do zimy będą w szufladzie się kisić. Pogoda taka piękna ,że szkoda mi czasu na siedzenie przed kompem.
2018-05-08 07:34:24
izis
Ja obrabiam zdjęcia dopiero, kiedy dzieci śpią - wtedy w takiej ciszy, gdzie w tle muzyczka chce się pracować. No ale coś za coś - bo w ogóle nie oglądam telewizji, mnie z kolei na to czasu szkoda.
Ja ostatnio wstaję o czwartej, więc wieczorem na oczy nie widzę. W dzień córcia daje popalić, więc mam tylko czasami poranek, ale nie lubię tak na jednej nodze.Zdjęcia muszą dojrzeć, odleżeć. Muszę wrócić po jakimś czasie,żeby nabrać świeżego spojrzenia.
2018-05-08 07:43:25
izis
To prawda. Często zdjęcia muszą dojrzeć, jak ogórki kiszone w beczce :D
Wiadomo, gdyby zrobił wygibasa w tył, a rogi znalazłyby się na zielonym pewnie i byłoby lepiej :), ale.....urzekły mnie bąbelki na roślince ładnie rozmieszczone w kadrze, no i piękna muszelka. Jest miękko (no, ale przecież to mięczaki ;-)), ale całość to nie tylko opowieść o ślimaku, ale o pięknych okolicznościach, w których się znalazł...
2018-05-08 08:16:45
izis
Tu jest wielokrotna ekspozycja - połączyłam wiele ujęć, w rzeczywistości w kadrze był tylko jeden kwiatostan ten największy z bąbelkami - Czasem mi się zdarza łączyć (od niedawna zaczęłam, od kiedy nauczyłam się pracy na warstwach) różne ekspozycje, nie często, ale ostatnio wieczory spędzam na takiej czasochłonnej dłubance ;)
Z minusem.
Mam wiele ujęć z tej sesji...ale jakoś zdecydowałam się na to, choć zazwyczaj rogi u moich ślimaków są mocno wyeksponowane.
Od Ciebie wymagam więcej w temacie, tak to jest jak się poprzeczkę za wysoko podniesie:)
Też ostatnio zagoniłam kilka rogatych do współpracy, ale nie mam kiedy obrobić. Chyba do zimy będą w szufladzie się kisić. Pogoda taka piękna ,że szkoda mi czasu na siedzenie przed kompem.
Pozdrawiam. Spadam do życia:)