Wyjątkowo chętnie pozowali...i sami te owoce do pościeli wnieśli...
Oczywiście pościel poszła rychło do prania - dzieci rozgniotły mandarynki :/
no ale, czego to się nie zrobi dla wykonania zdjęcia o poranku w takich cudnych promykach - powiedzieliby : "CO ZA MATKA ANTYWYCHOWAWCZA! ;)
PS. Winogrona też zgnietli :/ i ups...to nie był poranek...ale popołudnie :) ale promyczki przepuszczane przez okno, w wyjątkowy nastrój mnie wprowadziły :)
Oczywiście pościel poszła rychło do prania - dzieci rozgniotły mandarynki :/
no ale, czego to się nie zrobi dla wykonania zdjęcia o poranku w takich cudnych promykach - powiedzieliby : "CO ZA MATKA ANTYWYCHOWAWCZA! ;)
-dla mnie świetne, bardzo ciekawa kompozycja
bravo
Świetne !