Ło matko! Potknął się Kolega? Mam nadzieje, że sprzęt i kolana w porządku ;) :))
A serio całkiem, to podoba mi się ta optymistycznie nastrajająca abstrakcja. Duży format na ścianie i depresja jesienna nie grozi :)
Kontrę wciskam.

Z psem byłem na spacerze. Pies jako obiekt właśnie podczas spaceru twórczo mi się przejadł, więc zdenerwowany tym faktem postanowiłem zrobić krajobraz. A , że jak wspomniałem, byłem w lekkim stresie to ręce drżały - ot cała historia. Za kontrę dziękuję :-)

Kontra.

Dzięki! Za kontrę i ula :-)

A ja właśnie zbieram się w sobie, żeby mojemu futrzakowi zrobić parę jesiennych fot. Ale wie Kolega, z mim będzie tak - pięć minut focenia, godzina kąpania, dwie suszenia i trzy czesania :) Trochę mnie to zniechęca, ale jeszcze kilka plenerów biedy w naturze i z desperacji to uczynię :)

Z kundalmi temat jest nieco prostszy - "Wejdziesz do domu jak już będziesz względnie czysta" :-)

+1

:-) dzięki