świetny street. publikuj!

Powinność służbowa nakazuje mi zapytać, czy Autor posiada niezbędną zgodę na publikację wizerunku.

Tak oczywiście

Szeroki zakres wyłączeń dotyczy też działalności artystycznej, m.in. jeśli wykorzystanie wizerunku jest związane z wypowiedzią artystyczną, to RODO nie ma zastosowania. Maciej Kawecki - koordynator prac nad reformą danych osobowych w Ministerstwie Cyfryzacji.

@Jagger, to dosc interesujace co piszesz. Ale jesli tak rzeczywiscie jest to ujete, to chyba musi byc weryfikowana jakos przynaleznosc do grupy/stowarzyszenia jakis artystow...Inaczej kazdy moze okrzyknac sie samozwanczym artysta i omijac tym samym RODO.
Chyba nigdy nie pojme tych wszystkich zawilosci i kruczkow rodo-podobnych :)

Bo RODO to bubel

Zgadzam się w 100%, że RODO to bubel (choć intencje były dobre).

Ale przytoczona powyżej opinia, niestety, nie jest prawdziwa. Warto również pamiętać, iż RODO to polska aplikacja dyrektywy unijnej, a jej zakres w wielu punktach jest różny w różnych krajach EU; zaś poza EU mamy państwa, które w ogóle tych kwestii nie regulują prawnie, ale mamy też i takie kraje, w których ustawodawca jest znacznie bardziej restrykcyjny, niż RODO/GDPR.

Poza RODO/GDPR mamy ponadto kwestię ustawowej ochrony wizerunku, która w przypadku prezentowanej pracy ma zastosowanie w znacznie większym zakresie, niż rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych.

I wreszcie mamy etykę fotografa-reportera, a ta mówi, że fotografie, jak ta, powyżej zaprezentowana (skądinąd znakomita), mogą być publikowane wyłącznie za zgodą osoby portretowanej.

Stwierdzenie jest prawdziwe z palca tego nie wysłałem. Przed chwilą administratorze zapytałeś autora czy nie popełnia wykroczenia mimo że autor zobowiązuje się podczas publikacji że ma prawa do wizerunku. To tak jakby każdego wychodzącego ze sklepu pytać się czy na pewno kupił towar czy zakosił. A teraz jeszcze że ja cytuję nieprawdziwe wypowiedzi. Napiszcie w regulaminie że nie chcecie tu streeta. Bo od pewnego czasu odnoszę takie wrażenie że wolicie motylki i landszafty.

Street nigdy nie umrze do puki żyje ;)
Ps. Pozowane nie ze akurat wypadło :)
Pozdrawiam

bardzo nieprzyjemnie się to ogląda, ale wrażenie swoje robi i o to chodzi w pracach, ciekawe czy ktoś chciałby powiesić taki portret na swojej ścianie, prawdą jest że ja mam takich, u których bym to z chęcią powiesił u siebie nigdy

Ewidentnie widać że pozował:-)

@jagger

Bądźmy precyzyjni.

_Stwierdzenie jest prawdziwe z palca tego nie wysłałem_
_A teraz jeszcze że ja cytuję nieprawdziwe wypowiedzi_
Napisałem, i podtrzymuję, że zacytowana opinia nie ma oparcia prawnego, nie zaś, że cytat jest nieprawdziwy.

_Przed chwilą administratorze zapytałeś autora czy nie popełnia wykroczenia mimo że autor zobowiązuje się podczas publikacji że ma prawa do wizerunku. To tak jakby każdego wychodzącego ze sklepu pytać się czy na pewno kupił towar czy zakosił_
Rozumując w ten sposób należałoby zrezygnować z kontroli biletów w środkach komunikacji, radarów przy drogach, bramek bezpieczeństwa na lotniskach, audytów finansowych, kontroli antydopingowych, badań technicznych pojazdów, itd. itp. Przecież wszystkie te kwestie są regulowane stosownymi przepisami :))

Pytania zadaję czasem z obowiązku, bo to na nas spoczywa odpowiedzialność prawna. Aspekt edukacyjny już pominę. Podobnie czasem pytam o zasadność przypisanej kategorii, zaś forma pytań niczego nie sugeruje.

_Napiszcie w regulaminie że nie chcecie tu streeta. Bo od pewnego czasu odnoszę takie wrażenie że wolicie motylki i landszafty_
A to już czysta demagogia, wystarczy zerknąć na nagrody i galerię wysoką.

Kurde nie sprawdzam huaweia i znowu mi wstyd zrobił, byki wali niesamowite:)))

Komentarze od-administracyjne zupelnie zrozumiale. Rozchodzi sie jednak o publikacje w miejscu podporzadkowanemu tym wszystkim (nawet jesli sa z ksiezyca) prawidlom.
W UK mozna (w zasadzie) pstrykac co i kogo sie chce w miejscach publicznych i na to nie potrzeba zadnej zgody. Ale publikacja gdzies takiej pracy to inna bajka i medium za to odpowiedzialne (tu jest to FF) musi sie liczyc z prawnymi konsekwencjami.
Zgadzam sie, ze to w "streecie" jest problem.

Prace oceniam na zlotko.

Podczas publikowania zdjęcia przez autora powinna być obowiązkowa reguła do zaakceptowania że jest zgoda na publikacje. FF by miało czyste ręce a odpowiedzialność spada wyłącznie na autora.

Z racji wyuczonego i wykonywanego zawodu wtrącę swoje trzy grosze... tu nie chodzi o RODO, lecz o ustawę z 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Fotografować można wszystko, na to niczyjej zgody nie potrzeba, ale odrębną kwestią jest publikowanie wizerunku. Tu taka zgoda jest potrzebna, choć ustawa przewiduje trzy wyjątki, a mianowicie nie potrzeba zgody: 1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych, 2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza, 3) jak też gdy ktoś otrzymał wynagrodzenie za pozowanie.

A tu potrzebny jest paragon fiskalny bo inaczej to też przestępstwo ;-)

Gratulacje.
B.Gilden ma konkurencje ;)

Dziękuję bardzo ????