Bezprawne wykorzystanie Fotografii jest naruszeniem praw autorskich do niej przysługujących egzekwowanym na drodze sądowej.
|
||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
2019-04-19 15:51:24
andrzej08
|
Kontrę proponuję
|
|
2019-04-19 21:11:51
brownsville
|
Coz...takie czasy, ze wszytko staje na glowie.
Kiedys rekin pojawil sie na ekranie w ""Szczekach" i ludzie zamierali z wrazenia. Teraz rekin musi dokonywac cudow, zeby zwrocic na siebie uwage (nawet jesli to troche w stylu Vlada IV), a i to jak widac jest dosc karkolomne. Dosc ciekawie zagadkowy jest napis tuz obok Żarłacza - czy to "screams", czy "dreams"? Cokolwiek, to na wyobraznie dziala... Czasami takie lekko absurdalne trescia scenki zaciekawiaja mnie jako autora (jesli nie tylko mnie, to tym bardziej cieszy) i stad ta publikacja. Kazda analiza pod pracami duzo daje, i autorowi i postronnym. Zakladam, ze czytajacych je (jako analizy ogolnie) jest duzo i kazdy sobie cos zabiera - jeden wiecej, inny mniej. Mnie daja duzo i tylko zal troche, ze ich jest jak na lekarstwo. Ale badzmy optymistami :) Dzieki i pozdrawiam. |
|
2019-04-22 08:20:45
bakulok
|
|
|||
|
2019-04-22 22:24:12
akrims
|
|
|||
|
2019-04-24 13:07:24
adampa
|
|
Copyright © 2024 fotoferia.pl
Cały też czas żyję z nadzieją, że tych kilka zdań, które piszę pod niektórymi obrazami pozwolą innym Użytkownikom zatrzymać się na moment, spojrzeć inaczej na obrazek, który wyrzucono jako nieistotny, spojrzeć inaczej na fotografię w ogóle. Nadzieja, podobno, umiera ostatnia.
Cóż my tutaj mamy? Można powiedzieć - nic. Ot, kilka postaci mniej lub bardziej dynamicznie pokazanych, kilka postaci mniej lub bardziej okrojonych kadrem.
Zgadzać się można. Można też poszukać.
I znajdujemy: zwariowany światek smartfonów, gdzie na trzy smartfony widoczne można (z dużą dozą pewności) uznać, że pozostałe dwie postaci także "uprawiają" życie społecznościowe. Taka rzeczywistość. Doprowadzająca do absurdów sygnalizowania przejścia przez jezdnię zapatrzonym w dół zoombi.
Ale cały smaczek to nadziewanie rekina na pal. Pierwsze skojarzenie to dolegliwości Azji Tuhajbejowicza po spotkaniu z młodym Nowowiejskim.
Absurd goni absurd. Żeby z tych pogoni za "wiedzą" czy za Azją jeszcze cokolwiek wynikało.
Ten ból rekina do Kontry zapodaję.