Te plamy na tle u góry źle wpływają na mój odbiór i przeostrzenia na twarzy mz nie do przyjęcia. ten element raczej kompozycji nie służy.

Ten element w rogu jest mocno rozmyty i nie wplywa na ogolny odbior, jest umieszczony na samym dole kadru. Te plamy u gory to delikatna tekstura, taka moja wizja i zamysl. Przeostrzen na twarzy nie widze robione na f 3,2 i glebia ostrosci rownomiernie sie rozklada. Dziekuje komentarz kompletnie nietrafiony i pozdrawiam.

Wszystko można wytłumaczyć, również pozdrawiam.

Tekstura kompletnie MZ nie potrzebna, element w PD faktycznie rozprasza. Przeostrzenie może i delikatne, ale nie powoduje u mnie dyskomfortu takiego jak wspomniana tekstura. Summa summarum publikuj, ale nie jest to praca na złoto. Tylko czy musi?

Moim zdaniem tekstura potrzebna tak sobie wymyslilam , to moja wizja. Nie jest nachalna tylko wzmacnia przekaz. To ze komus sie moze niepodobac to juz inna sprawa. Wlasne peferencje odkladamy na bok , to ze Ty maniak 666 nie jestes teksturo lubny to wszyscy wiemy. Tu na portalu duzo zdjec jest z tekstura. Niektore wrecz nachalnie nalozone, prowadzone po calym obrazie lacznie z postacia lub tematem glownym i jakos te zdjecia przechodza do GN i nikt sie nie czepia. Zawsze szanuje wizje Autora, bo to jego praca i wymaga szacunku i glowy by mi nie przyszlo mowic komus jak powinna jego praca wygladac. Zaarazowanie sesji kosztowalo mnie sporo wysilku jak kazdego z nas. Pomysl mialam od samego poczatku w glowie. Ciezka praca moja i modelki przyniosla taki oto efekt. I teraz co? Cala sesje mam wyrzucic do kosza, bo sie komus tekstura nie podoba lub maly detal w rogu rozprasza. Bez przesady. Zrobcie podobne zdjecie to wowczas podejme dalsza dyskusje. Pozdrawiam

Ps. Nie nie musi byc na zloto i za braz tez sie nie obraze, nawet jak do ciemnie wpadnie to nie bede plakac.
Nie dla gwiazdek tutaj jestem, zalezy mi na szlifowaniu warsztatu w sensie szeroko pojetej Fotografi.

Moja teksturofobia ostatnimi czasy nieco osłabła-to tak a'propos:)
Wyraźnie zaznaczyłem MZ. Nie rozmawiamy o innych pracach tylko o tej konkretnej. Nigdzie nie wspominam, że nie szanuje wizji Autora. To, ze mi nie odpowiada to nie brak szacunku- a odczucia. Również przez ich pryzmat oceniam. Nie tylko technikalia, czy poprawność kompozycyjna itp. Nawet kiedy w tych aspektach praca kuleje, ale chwyta za serducho,wstrząsa, czy mówiąc ogólnikowo nie pozostawia obojętnym zawsze jestem za. Natomiast sorry Autor, ale okoliczności, wysiłek, icałe te okołofotograficzne sprawy nie interesują mnie jako odbiorcy. Ja sie bawie landszaftem. Czy fakt że zdjęcie na które trzeba było pojechać parę tysiecy kilometrów, zarwać noce, okupić stratami w sprzecie (bo i tak było), wymarznąć sie tak że kilkudniowa goraczka trafia do Ciemni mam się obrazić na odbiorców i wyskoczyć z tekstem-"przeżyjcie to co ja robiąc to zdjęcie a potem sie wymądrzajcie". Chyba nie tędy droga.
Dajesz do inferii-pod ocenę. Komentarze nie po myśli-wyłączyć, albo nie czytać. Rozwiązania są i to proste.

Oczywiscie nie tedy droga i tu masz racje. Z chcia bym poczytala komentarze czysto natury technicznej. O odczuciach tez dobrze pogadac. My ludzie tak jestesmy skonstrulowani, ze do jednych trafia dany przekaz a do innych nie. Kazdy ma poczucie wlasnej estetyki i innych wartosci. To ze ktos robi calkiem inne zdjecia niz ja nie znaczy, ze bede negowac i pisac mu jak powinnien to zdjecie wykonac kierujac sie wlasna estetyka. W koncu jestesmy rozni i dobrze, bo inaczej bylo by nudno. A komentarzy nigdy nie wylaczam , ciekaw jestem co mysli odbiorca, nie bede robic zdjec do szuflady tak jak kiedys na poczatku mojej przygody z fotografia ;)

Duży włożony wkład, ciężka praca, to co. sesja musi przejść a cóż to za argument, jak do tego zmusić głosujących, aby na ciężką pracę głosowali a nie na to co na zdjęciu. Nie ma żadnego uzasadnienia stawianie tak sprawy i jest wręcz mało grzeczne.
Natomiast jeżeli chodzi o samą pracę, to mnie ogólnie się podoba, nie jest powalającą ale porządnie wykonaną, akurat tekstura mnie nie przeszkadza, szczególnie jeżeli współgra z całością, a tak tu jest.
Zatem publikuj i sorki za szczerość.

Piszac o ciezkiej pracy wlozonej w sama sesje nie mialam na mysli, ze to jest argument, ktory zmusza odbiorce do klikniecia na prawo. Wszyscy tak samo ciezko pracujemy by zaprezentowac nasz dorobek z jak najlepszej strony. Kazdy postepuje wedlug wlasnego sumienia i uznania. Denerwujace jest natomias to ze czepialstwo i nie o techniczne aspekty zdjecia tylko drobne detale, ktore moga jednym przszkadzac a drugim juz nie koniecznie.
Ps. Sorki za szczerosc przyjmuje i dziekuje ;)

Ja publikowanie prac na portalu FF rozumiem tak: "publikuje, oceniajcie i jak sie podoba (lub nie) to uzasadnijcie ocene, bo chetnie poznam Wasze zdanie".
A ostatnio widze "trynd" polegajacy na prostym zalozeniu: glosujcie, ale dyskusja jest zbedna, bo moja racja i tak jest najmojsza.
Jet proste panaceum na milczace glosowanie. Wspomniane juz wyzej.

Moja racja nie jest najmojsza. Jestem tu, dyskutuje, nie uciekam i nie chowam glowy w piasek ;)

@brownsville-nie pisać nic-raban, że bez słowa, napisać i uzasadnić co tak, co nie też źle. I bądź tu mądry...
Autorko-to nie konkretnie do Ciebie uwaga, tylko ze dyskusja w tej materii akurat tu.

To może wreszcie po imieniu coś nazwiemy ? Kolejna praca w tym tygodniu z podejściem autora plus minus "chwal albo spadaj". Po raz kolejny nieśmiało polecam poprosić o brak komentów ... a może i ocen jeżeli będą nie po myśli autora ?

Zgodzę się tym cytatem @maniak666 - " Natomiast sorry Autor, ale okoliczności, wysiłek, icałe te okołofotograficzne sprawy nie interesują mnie jako odbiorcy. Ja sie bawie landszaftem. Czy fakt że zdjęcie na które trzeba było pojechać parę tysiecy kilometrów, zarwać noce, okupić stratami w sprzecie (bo i tak było), wymarznąć sie tak że kilkudniowa goraczka trafia do Ciemni mam się obrazić na odbiorców i wyskoczyć z tekstem-"przeżyjcie to co ja robiąc to zdjęcie a potem sie wymądrzajcie". Chyba nie tędy droga.", Bo im bardziej sam krytyczniej pod wpływem "ściągnięcia mnie na ziemię" zaczynam podchodzić do swoich zdjęć, to jest jednak sedno sprawy, z całą resztą trzeba się pogodzić.