Zostaję (co ostatnio jest pewnie zauważalne) przeciwnikiem fotografii ulicznej. Ale takiej fotografii ulicznej.
1. Niezaprzeczalnym atutem tej fotografii jest egzotyka. Ale z pewnością nie jest to wystarczająco wartościujący argument.
2. Symbol globalizacji gospodarki, bijący swoją bielą w oczy, mógłby stanowić ważny motyw przewodni. Czy o to chodzi w tej kategorii?
3. Niewidoczny dla mnie moment decyzyjny.
4. Kontekst? Atmosfera? Nie odczuwam takich bodźców.
5. I jeszcze słowo o egzotyce: jeden z Kolegów wspomniał o modach w fotografii ulicznej. Wielokrotnie spotykałem się z fotografiami z różnych (głównie gorących) zakątków świata gdzie ich często jedyną wartością była egzotyka.
6. Wróćmy do wartościowych źródeł fotografii ulicznej. Mój sprzeciw dotyczy sygnowania każdego zdjęcia wartościowym tylko z powodu jego kategorii, a brak szerokiej akceptacji zdjęcia okraszony jest większą wrażliwością, brakiem zrozumienia czy nieumiejętnością postrzegania.

Mimo Świąt głosuję na nie.

Bardzo dziękuję za analizę. Nie bardzo się z nią zgadzam, ale cieszę się, że fotografia Cię zatrzymała.

@orientexpress, odpowiedziałeś na zadane mi pytanie: "W mojej opinii egzotyka może być wartością w fotografii dokumentalnej, na pewno nie w streecie. "
Ale jak widać z przebiegu głosowania - ma. I to dużo.

Głosowałem na tak dla tej fotografii.

I już w kilku słowach dlaczego:

1. Egzotyka. Uwielbiam znajdować ją na zdjęciach i robiąc zdjęcia. Ta jednak nie musi być związana z geografia miejsca, a bardzie z zestawieniem kolorów, kontrastami, światłem ...
Nie mówimy tu o fotografii reportażowej z egzotycznych dla nas miejsc, kiedy faktycznie jednym z elementów naszej subiektywnej oceny fotografii może być ilość i jakość pierwiastka egzotyki miejsca, ubioru, zachowania ...

Tutaj mamy typowe ujęcie street zbudowane na bazie światła, cienia, koloru, elementów graficznych ... z dodaniem nieistniejącej, wymyślonej treści przez Autora ...

Pytanie czy autor zbudował ten kadr z tych elementów w sposób bardziej czy mniej przekonywujący ...

Wydaje mi się, że wszelkie te elementy powiązane są ze sobą dość luźno, choć chciałoby się by krzyczały bardziej, wykorzystując swą intensywność (kolorów, światła, symboli) ...
Niemniej, osobiście sklejam te subtelności i z przyjemnością je sobie podziwiam,dopisując w głowie swoją (intymną) egzotyczną opowieść :)

Ta "moja egzotyka" dla mnie na +

2. Nie doszukuję się tutaj symboliki, nie bardzo osobiście leżą mi fotografie z tzw przekazem, choć oczywiście doceniam je i jestem świadom ich wartości ... Osobiście odpowiada mi fotografia, w której autor dotyka tematu, muska, nie daje odpowiedzi, nie narzuca interpretacji, subtelnie nakreśla temat, buduje własna, wyimaginowaną historię ...
Śmiem twierdzić, że autor tutaj nie myślał o symbolice butelki cocacoli, ja przynajmniej nie myślałbym o tym ... widziałbym raczej kolory, światło i tajemniczą dziewczynę czekająca na kogoś, na coś z jakimś czerwonym pudełeczkiem w dłoniach ... (czyż nie piękne?)

Opowieść na +

3. Moment decyzyjny ... tutaj go nie ma, a przynajmniej w dosłownym rozumieniu ... Rozbierając tę definicje jak i niemal każde zdjęcie na części wlasne, dostrzeżemy ten moemnt w większym lub mniejszym stopniu .... Jakoż i tutaj również .... Jeśli przyjmiemy, że jest to dla nas opowieść o niepewności, wstęp do dalszych wydarzeń, których jestesmy ciekawi albo jest po prostu pytaniem, na które nie znamy odpowiedzi ... To będziemy mieli, znajdziemy ten moment decyzyjny dla nas, który zadecydował, ze chcemy tę fotografię oglądać.

Moment decyzyjny +-

4. Kontekst, atmosfera ... To juz intymne wrażenie nasze, odbiory, widza ... Osobiście wyczuwam takowe i wiem jaka płyte wrzuciłbym do odtwarzacza przy tym zdjęciu ... :)

+

5. Kadr, kompozycja ... z tym czuję się mniej komfortowo ... Widziałbym dziewczynę i butelkę cocacoli nie na samych krańcach z lewej i prawej strony, aczkolwiek nie razi to nadto, jest ok, jeśli spojrzy się na fotografię całościowo, nie razi to mocno w odbiorze .. ale dla porządku, moja ocena w tym względzie : -

A teraz bardziej ogólnie.
Andrzeju, ja doskonale rozumiem Twój sprzeciw ... ale śmiem twierdzić, iż protest jest wobec nieco wyimaginowanej sytuacji ... Nie potrafię sob ie wyobrazić ani też nie dostrzegam, by ktokolwiek mógł z powodu kategorii ocenić fotografię lepiej lub gorzej ...

Oczywiście ludzie, którzy czują się dobrze w estetyce streeta, dostrzegają różnorakie elementy, niuanse, zależności na tle choćby innych zdjęć z tej kategorii ... ok, to się zgadza.
Tak jak fotografowie krajobrazu widzą dużo więcej niż inni, patrząc na zdjęcia w swojej ulubionej kategorii ...
Dlatego tez pewnie cześciej pod fotografiami w danej kategorii widzimy komentarzy użytkowników, którzy konkretnym rodzajem fotografii się interesują ... Może stąd wrażenie, że sztucznie podpbijają oglądalnośc, ocenę ? Nie wierzę.


Co nie oznacza też, że mniej czy więcej racji maja jedni lub drudzy oceniając wzajemnie zdjęcia "ze swoich kategorii" ale to jeszcze inna rzecz ...

Krótko mówiąc, wolałbym abyśmy nie byli aż tak kategoryczni w ocenie zdjęć i to niezależnie od kategorii ... dajmy prawo mieć każdemu swoje zdanie, niech każdy kieruje się swoimi własnymi odczuciami, upodobaniami, estetyką czy w końcu wiedzą ...

z pozdrowieniem światecznym :)

Dziekuję. Również pozdrawiam świątecznie.

Dzięki Arturze. Kategoria jest żywa w taki oto sposób. Z pozdrowieniami :)

Egzotyka? Jedyny elementy egzotyczny to ciemnoskóra dziewczyna, zajmująca odrobinę kadru, nie będąca tematem tego zdjęcia. Głównym atutem jest kolorystyka. Jak dla mnie to za mało (ale jestem bardziej na tak niż na nie), poczekałabym tam na jakąś akcję, bo miejscówka świetna.

Co gorsza ;) im dłużej patrzę tym bardziej mi się podoba. :)

to rzeczywiście fatalnie :)

wszystkie czynniki robią zdjęcie dobrym ! na plus ;)

dziękuję

Bez rozkladania kadru na czynniki pierwsze napisze,ze dobrze sie patrzy na to, co na obrazku, Kadr przyjemny dla oka.
Mi sie podoba ten spokoj, ktory az razi w oczy- ta cisza ..
No i czuc upal - wiec coca cola jak najbardziej na miejscu :)
Na plus.

:)

a wiesz Aufiku, że dokładnie o tym samym pomyślałam przy okazji innych niedawno publikowanych zdjęć? więc słowa te niejako telepatycznie "wyrwałeś" z mojej głowy ;-)

jedne zdjęcia znajdują klucz do serca widzów, inne nie...a klucze mogą być różne, w zależności od zawartości serc ;-)

publikuj w tym przypadku kliknęłam już wcześniej...
zawsze lubiłam stare drzwi ;-)))...i to w dodatku kolorowe... ;-)

Dzięki:)
Klapka mi się otworzyła - dałam zły tytuł! Powinno być "drzwi".

@orientexpress: napisałeś " I dziwię się czemu akurat większośc odwiedzających jest na nie, podczas gdy dwie znacznie lepsze foty mrowki spuszczono własnie do ciemni ", ale chyba winno być: I dziwię się czemu akurat większość odwiedzających jest na **tak**, podczas gdy dwie znacznie lepsze foty mrowki spuszczono własnie do ciemni


czy lepsze? dla jednych zapewne tak, dla innych nie...cóż...ja należę do tych , którzy się nie dziwią...

tak.drzwi.tylko, że są one bez klucza.klucz trzeba sobie dorobić samemu ;-)

I każdy będzie miał inny...

Czytam te komentarze, czytam. Nikt nie pokusił się o jedno: jaki związek ta fotografia ma z fotografią uliczną? Już wiem; otrzymam odpowiedź, że fotografię uliczną można zrobić w dowolnym miejscu; to duch, a nie litera, itd., itp. Pozostawmy to zdjęcie bez kategorii. Wówczas zgodzę się z wszystkimi zachwytami.
I tym pesymistycznym akcentem żegnam Państwa życząc szczęśliwego Nowego Roku.
Gratulacje dla Autorki wraz z pozdrowieniami :)

Dziękuję i również pozdrawiam.
Kategorię chętnie bym zmieniła, i nawet próbowałam, ale się nie da.
Chyba rzeczywiście zbyt pochopnie zaszeregowałam fotę, ale dzięki temu rozwinęła się dyskusja, co mnie cieszy :)

fajne to z tymi grupami :)
ja, należę do grupy 5- faktycznie głupków i ignorantów.

ps. andrzej, tak w skrócie to fotouliczna to foto dnia codziennego zrobiona na ulicy. ale niekoniecznie w ogromnej metropolii, dla mieszkańca ny, warszawa to pewnie dziura, a radom to pewnie skala wioseczki której nie ma na mapie. i wg mnie za bardzo sobie zawracasz głowę definicjami i tak też oceniasz, niesprawiedliwie. bo jak coś jest podpięte umownie, a nie dosłownie, to zaczynasz krzywdzić autorów. to samo małgośka. jesteścia parą fotograficznych rasistów.
no, taki dowcipas, nie obrażać się, bo was i tak lubię za szczerość i niezłomność w trzymaniu się zasad. i drogi, żadnego zbaczania z kursu. lubię takich kierowników :)

Nigdy nie patrzę na kategorię. Oglądam fotografię, nie oceniam trafności zaszufladkowania.

Andrzeju proszę ... nie czytaj zdjęcia z kategorią ... Osobiście w ogóle tego nie widzę i obojętnie mi czy to krajobraz czy krajobraz kreatywny, czy tez omyłkowo ktoś zostawi "abstrakcja" ... Fotografia to fotografia.

A że osobiście kocham fotografię uliczną (tak zwaną, w świecie bardziej jako "strret photography" - obie nazwy niefortunne jak wiesz) .. a więc jeśli osobiści kocham fotografię uliczną to oznacza, ze nie mam problemu z namierzeniem tej fotografii którą kocham ...

Patrzę i widzę ... i wiem, że jest to tzw street photography .. to doprawdy dla mnie proste ...

Więc w przypadku tej fotografii nie mam ani krzty wątpliwości, że to tzw street jest ...

Bo jest to zdjęcie zrobione przez wałęsającego się po okolicy jakiejś fotografa, który fotografował ludzi, światło, kolory, jakieś ciekawe zestawienia, kontrasty, sytuacje ... bawił się tym co widzi, tworząc obrazki, historyjki, opowiastki .... Tak jak ta tutaj.

I to jest fotografia uliczna, nie żaden reportaż (na pewno), nie żaden portret ani nie żaden krajobraz ... anie nie żadne tam inne zdjęcie ...

To jest piękna fotografia uliczna ...
Ok, nie genialna, porządna po prostu ...

Bawmy się :)

Dziękuję. Bawmy się :)

@orientexpress...skoro z moich komentarzy tutaj pod tym zdjęciem wyczytałeś tylko to, że lubię stare drzwi, to śmiem twierdzić, że nie umiesz czytać między wierszami ;-)

Czytałam Twoją analizę pod zdjęciem Mrowki, nawet po napisaniu tego komentarza polecę ją :) argumenty masz dobre, wszystko logiczne...zrozumiałam dlaczego Tobie się spodobało-to tak odnośnie mojej wypowiedzi, że nie rozumiem co może być w tym zdjęciu ciekawego..analizę Artura również czytałam...i zrozumiałam...ale ze zdjęciem niestety nie jest tak jak z matematyką...to, że rozumiem drugą osobę nie znaczy, że zdjęcie nabierze dla mnie nowej wartości. Dla mnie nie ma tam magii, nie zachwycam się kompozycją ani kontrastami...nie odbieram tamtego zdjęcia jako interesującego..jestem w grupie osób, do których zdjęcie nie gada (grupa druga ;-))... to prawie tak jak ze Świętami..jedni czują ich magię, a inni z różnych przyczyn po prostu ich nie lubią...jedni i drudzy mają zapewne swoje powody...

Moje wypowiedzi to luźne zdania na temat mojego odbioru (tutaj bardziej do Autora, tam wyraz mojego zdziwienia) a nie argumenty w dyskusji dlaczego zdjęcie jest dobre... to tak odnośnie Twojej wypowiedzi :"Jak dla mnie to powinny być ostatnie argumenty w dyskusji o tym czy zdjęcie jet dobre, czy nie "

Tutaj zaś, gra czynników, które sam wymieniłeś, sprawiła, że byłam za. A najbardziej ciekawi mnie co za tymi drzwiami ;-))) Coca-cola i Ola po przeciwległych stronach kadru też mi się widzą..i ta senność...oczekiwanie..

:)

Arturze, obiecuję. Przestaję czytać - w ogóle :)) I tworzę dyskusyjny klub milczących (grupa szósta) niemych, skretyniałych na punkcie okruchów porządku.
Z pozdrowieniami od rasisty :)

poważnie. możemy się nie zgadzać i lubić kompletnie różne style. to bez znaczenia. ale, jedno jest pewne, ja przynajmniej mam takie wrażenia, że reszta mieszkańców misisipi, broni starego porządku w starym stylu. w kapturach na łbie. przyciskając jakiś klawisz do głosowania w ciemnym pokoju :)))
nikt w zasadzie, z automatycznych przyciskaczy nie napisał słowa, prócz ciebie i małgorzaty ( no, nie wypada, w tej dramatycznej sytuacji społufalać się z ostatnią damą tego portalu, jak sobie tego nie życzy) czemu, nie dla takiego fotografowania ? nie bo nie ?

dziękuję

dziękuję

Thx

bardzo dziękuję