pewnie będę odosobniony, ale ja na tak ... podoba mi się ta impresja a cienie sprawiają wrażenie jakby dawno żyły w oderwaniu od swoich właścicieli ... :)

ja również na tak,lubie takie uliczne obrazki i szadołsy!

nie błądzimy ... choćbyśmy sami byli :)
tak sobie myślę czasem, że w streecie ważne jest (również) to coś bardzo, bardzo niedotykalnego, ulotnego ... pewna magia, niedopowiedzenie, niedookreslenie ... ważna jest tez gra świateł, cieni, kolorsów (czy szarości) ...

hm, jakby to powiedzieć ... już wiem, ważne jest też to, czego nie widać ...

Jeśli nawet błądzimy, to chcemy błądzić bo to szansa (może) jedyna by znaleźć to, czego nie dostrzegą inni ...:)

pozdrawiam :)

publikuj

no to błądzimy, choć zawsze miło byłoby gdyby ekipa błądzących była większa :))

jak błądzić to błądzić - ja na prawo :-)

a ja na lewo.

A mnie się jakoś trudno odnieść, bo o ile mnie intuicja nie myli, to mam swoje przypuszczenie co do autorstwa i wiem, że Autor/-ka ma niezwykły na FF dar streetowego widzenia. PS. I dlatego, że wzbudziło kontrowersje w komentarzach - kontra.

kontra!

Dołączę.... kontra

Błądzenie rzeczą ludzką. I ja w tym labiryncie zakontruję

kontra

ja również kontruję..

kłaniam nisko dla fali kontrofensywy :)))

Miejsce tej fotografii jest w GN,
ale skoro nie tam, to kontra

imperium kontratakuje ....:)