avatar_6282 brownsville


2021-07-29 08:35:38
Koncepcja portretu mi się podoba. Wykonanie już trochę mniej. Moje uwagi (bardziej w stronę treści, niż techniki): 1. Skoro książka i jej tytuł są widoczne i stanowią istotna część kompozycji, to pasowało by bardziej coś z opisywanej tematyki np. "układy fazowe", "procesy na granicy faz" itp. Nie czepiam się tego, ale ten słownik wygląda jak złapany pierwszy z brzegu polki, albo żeby kolorystycznie pasował. 2. Zlewka jest pęknięta (dzióbek). Po pierwsze to wbrew "dobrej praktyce laboratoryjnej" i nie powinno się używać takiego szkła. Po drugie o takie rzeczy warto zadbać przy dobieraniu rekwizytów. Dla mnie jako dla chemika, to trochę "strzał w kolano", zwłaszcza ze na zdjęciu jest profesor ;) Bylem na TAK.


2021-07-21 22:14:17
1. Zestawianie kadrów w taki sposób (bez wyraźnej granicy) jest niedobrym zabiegiem, zwłaszcza w fotografii ulicznej. Moze to sugerować widzowi, ze jest to jedno ujecie, a skoro nie jest, to dlaczego nie zaznaczyć tego prezentacja pary wyraźnie oddzielonych kadrów? 2. Same kadry są trochę na sile skomponowane z tymi postaciami. Jest faktem, ze czynnik ludzki (w tym przypadku w ruchu) może być wartością dodana, ale tutaj tak nie jest. Moze to ciasne kadrowanie (niemal okrojone) powoduje, ze postaci wydaja się być nic nie wnoszącym dodatkiem. A już na pewno nie współgrają w żaden sposób z tym co w tle na obydwu zdjęciach. Podsumowanie: Pomysł ciekawy, ale wykonanie nieprzekonujące. Wydaje się, ze same tła, zestawione ze sobą obroniłyby się bardziej jako kontr-układ, niż ta zaprezentowana wersja. Moja ocena jest na NIE, ale z wyraźnym zaznaczeniem, ze nie przeszedłem obojętnie obok tej pracy.


2021-07-14 11:12:02
Musze zabrać głos w sprawie analizy, bo uważam przedstawione w niej "zarzuty" za wyjątkowo krzywdzące. Jestem pierwszy, który krytykuje wstawianie tych samych zdjęć z lekkim przekadrowaniem, zmiana tonacji, dodaniem tekstury itp. Uważam, to właśnie za powielanie stylistyki w sposób niezmienny i uparty. Ale czym innym jest odgrzewanie tego samego kotleta, a czym innym jest wykorzystywanie wypracowanego (co z tego ze tego samego) efektu do prezentowania bądź co bądź rożnych kompozycyjnie i kolorystycznie prac. I Autor powyższej pracy od lat właśnie tak robi. Ostatnia rzeczą, którą można tym pracom zarzucić jest niezmienne i uparte powielanie czegokolwiek, a stosowany efekt nie jest motywem tylko wizualnym "napędem" tych zdjęć. Uważam, ze oryginalność tej techniki powoduje, ze jest tak właśnie odbierana, ale jest to niesprawiedliwy zarzut. Idac takim tropem, ktoś w końcu mi zarzuci, ze uparcie i w kolko chodzę po Londynie, w dodatku po tych samych ulicach i na dodatek prace prezentuje w BW. Toż to dopiero można się szybko znudzić. Z przekąsem mogę autorowi analizy przekazać, ze tak częste fotografowanie mężów stanu z Wiejskiej tez bardzo szybko by mi się znudziło :)


2021-07-07 20:28:22
1. Kadr jest zbyt ciasny. Tego typu zdjęcia uliczne (tło vs. postać na pierwszym planie) powinny być szeroko osadzone, po to żeby widz miał szanse przebiec wzrokiem po kadrze i wizualnie umieścić całość w szerszym aspekcie. W takiej odsłonie wzrok nagle zatrzymuje się i odbija od krawędzi, bo tła jest zbyt mało. 2. Postać nie jest dobrze uchwycona. W takim ujęciu, gdzie jest kawałek sylwetki (lub tylko głowa) moment ujęcia powinien być taki, żeby wizualnie było interesująco: ciekawa mina/mimika, kształt sylwetki, jej zarys itp...itd...Tu jest nijako - nie ma żadnej interakcji (optycznej, ani skojarzeniowej) pomiędzy postacią, a fajnym tłem. Ta analiza jest pokłosiem moich przemyśleń o własnych zdjęciach, których (podobnych do tego) mam sporo. Również w Ciemni: https://www.fotoferia.pl/photo/202018 https://www.fotoferia.pl/photo/209087 https://www.fotoferia.pl/photo/219659 Te, które uważam za dość udane to np. te: https://www.fotoferia.pl/portfolio/brownsville/photo/250323&status=pub https://www.fotoferia.pl/portfolio/brownsville/photo/246964&status=pub&p=5 Jak zawsze zaznaczam, ze to tylko moje wnioski i przemyślenia. Mozna się z nimi nie zgadzać i (co wskazane) polemizować. Bylem na NIE.


2021-04-27 00:11:07
Z lekkim zawahaniem, ale bylem na NIE. 1. Nie rozumiem takiej formy prezentacji. Jest trochę pretensjonalna. Mały kwadratowy kadr umieszczony obok pionowego 3:2 - Zle się to ogląda z tymi białymi, dużymi i niezapełnionymi obszarami. Zwłaszcza, ze pionowy kadr nie ma żadnych ograniczników. Mozna było wstawić ten kwadratowy kadr z takim bokiem jak pion lewego kadru. 2. Balans bieli lewego kadru jest źle dobrany - brak bieli i niebo ma dość dziwny kolor. Nawet zakładając, ze to celowy zabieg, to w zestawieniu z prawym kadrem widać różnicę. Dużą. 3. Życzeniowa uwaga, ale lewy kadr mógłby być bardziej dynamiczny: złapany w podskoku, biegu itp. Dobrze by się uzupełniał z prawym kadrem. Zgadzam się, ze to "albumowe", ale z tych zatrzymujących. Kontra.


2021-04-13 00:16:32
Często myślę czy na ulicy minąłem się kiedyś z kimś z FF? Moze kogoś nie rozpoznałem, a może ktoś rozpoznał mnie... Ta kategoria jest szczególna, bo jest w niej coś więcej niż tylko poddanie pracy ocenie. To trochę ekshibicjonizm, a często nawet takie "mrugniecie okiem do publiki". Tym bardziej milo jak można zobaczyć kogoś z innej perspektywy niż tylko zaangażowanego użytkownika, a w dodatku złapanego in flagranti. Co do samej pracy (skoro już wiemy kto zacz) napisze tylko tyle, ze znając prace "rowerzysty", to pewnie pędzi z jednej miejscówki do innej, żeby coś ciekawego ustrzelić. Spokojnie, w klapeczkach - pełen relaks. A w tle rozmywa się świat, tak jak często na zdjęciach Andrzeja. Taka przejażdżka od jednego zdjęcia, do drugiego. Ale i tak nie cel jest ważny, ale droga. Oby zawsze z górki i bez wybojów (zwłaszcza patrząc na nonszalanckie trzymanie aparatu). :) Ukłony i pozdrowienia zarówno dla Autora jak i Cyklisty.


2021-03-24 22:07:10
O kompozycji już wspomniano - jest idealna. Obraz uderza w moje schowane (nieco) wewnętrzne struny z mocno odbita twórczością Steda...Tak właśnie określiłbym, to co widzę: współczesna stachuriada. Są wiec: Rozdzierające jak tygrysi pazur rude trawy, przemykające ukosem przez kadr... Wijąca się, niczym gzygzakowaty życia sznur droga... I wolno sunący traktor, gdzieś ku słońcu...tam gdzie cudne manowce... Byc może traktorzysta nuci po cichu inna piosnkę Steda: "Słoń­cem by­li­śmy! Cie­niem je­ste­śmy! Słoń­cem bę­dzie­my! Dzieć­mi swych dzie­ci!" Są takie kadry, które wrzucają sentymentalny bieg i ten taki jest. Przynajmniej dla mnie :)


2021-03-02 20:44:29
Na melodie znanej piosenki W.Młynarskiego :) Raz wena twórcza dopadła gościa I rzekła: Słuchaj typie! Foto-pomysłów wciąż ci brak, Weź spróbuj "mototypie"! Meczysz się strasznie Pstrykasz od lat Zima, jesienią, latem Daj spokój, zostaw to, myślenie wyłącz I ruszaj aparatem! A gościu skłonił się jak rak Po cichu zaś pomyślał tak: Róbmy swoje, taka rada to jest "skarb" Róbmy swoje, prędzej mi wyrośnie garb Po stokroć Ciemni archetypem Wole być niźli "mototypem" Dlatego róbmy swoje Róbmy swoje Może to coś da...kto wie :)


2021-02-06 10:19:09
Z pewnością postać młodego człowieka jest tu ciekawym kontrastem. Niestety centralna kompozycja i perspektywa (z wysokości oczu) nie pomogły w zbudowaniu bardziej interesującego ujęcia. Jako zdjęcie uzupełniające reportaż (szerszy plan) jest wręcz idealne, ale jako pojedyncza odsłona jest przeciętne (co nie znaczy, ze złe). Czasem tak jest, ze "lżejsze" przekazem zdjęcia świetnie dopełniają fotoreportaż nadając odpowiedni rytm, przy większej ilości kadrów. Osobiście "strzeliłbym" tak: [frame=328,23,726,628]Kadr[/frame], ale z bliższa i z niższej (bardziej dynamicznej) perspektywy. Byc może szuflada jest głębsza i jeszcze nas Autor czymś zaskoczy :)


2020-12-19 13:11:24
"Beatlemania story - ile to już lat? Gryfy gitar jeszcze lśnią, choć ekran zbladł". Jest cos fascynującego w tym, ze trwajaca tylko 10 lat grupa wywarla tak duzy wpływ na kulture i muzyke ostatnich 60-ciu (!) lat. Niezmiennie inspirują i nawet jak ktoś nie zna ich tworczosci, z pewnoscia kojarzy kilka choć melodii znanych piosenek. Podoba mi się wykorzystanie w tej pracy roznych elementow. Artykul w tle i zdjecie młodych Beatlesow swietnie wspolgraja z tym autoportretem z plyta. Przyznam, ze usmiechnalem sie bo znam ten moment kiedy oglada się dokładnie i czyta kupiona plyte zanim się ja odsłucha :) Ci co lubia winyle wiedza dokładnie co mam na myśli. Smutne, ze wspolczesnie to się wydaje jakas fanaberia, ale to obcowanie z okladka, wkladka, teksty itp...itd...to przecież tez czesc tego co można okreslic miloscia do muzyki. Mój muzyczny idol Bob Dylan napisał kiedyś o Johnym Cashu tak: "Johnny was and is the North Star - you could guide your ship by him". Mysle, ze smialo można by to samo napisac o zespole the Beatles.


2020-11-01 12:13:38
Tak jak napisalem w komentarzu, ta praca nie jest dla mnie dokumentem. Autor stworzyl swoja wlasna interpretacje zaistnialej sceny (nie tylko poprzez tytul, ale i ciasny kadr) i podajac to jako dokument wprowadza widza jesli nie w blad, to z pewnoscia w dylemat: co tak na prawde widzimy. 1. Moze to byc historia mezczyzny, ktory nie majac innej mozliwosci, zbiera w ten sposob pieniadze dla swojej rodziny. Jest mijany przez tlum i widac tu obojetnosc ludzka, podkreslona postacia zakonnicy. 2. Moze to byc historia zebraka, ktory znalazl sobie sposob na zycie i pod swiatynia natretnie nagabuje kazda przechadzaca osobe. Nawet zakonnice, ktora obojetnia mija go, idac do pracy w koscielnej kuchni, zeby przez caly dzien wydawac posilki dla najbiedniejszych. To tylko dwa mozliwe scenariusze, ktore mam w glowie patrzac na ten kadr. Mam je w glowie, bo Autor nie zadbal o to, zeby rzetelnie pokazac ta sytuacje jako dokument. Dokument, ktory pokazuje rzeczywistosc (nawet z lekkim subiektywizem, zaleznym od empatii), ale jej nie kreuje w taki sposob. To co mam na mysli doskonale pokazuje ponizszy obrazek: https://www.fotoferia.pl/photo/277618#


2020-10-28 13:14:13
Mnie to zdjecie nie oburza, ani nie obrzydza, ale i milosci tu zadnej nie dostrzegam. Jest tu za to 100% dokumentalnie i reportazowo i za to Autorowi naleza sie brawa. Jesli chodzi o techniczna strone, to przyczepilbym sie do znieksztalcen, ktore widac w rogach i nie ma znaczenia fakt, ze szeroki kat itp. itd. Zmien obiektyw do ujecia i juz. Kompozycja tez moglaby byc, chociazby poprzez obnizenie perspektywy i lekka zmiane kata, bardziej dynamiczna. Ale te techniczne aspekty mozna pominac, chociaz wytknac trzeba :) Bardziej mnie ciekawi kontekst aktualnych wydarzen i rzetelnosci przekazow medialnych, ktore sa wybiorczo prezentowane w zaleznosci od tego jakie to medium. Autor zachowal bezstronnosc i obiektywizm w jednym kadrze i to jest sila tej pracy. Okręt niezadowolenia, ktory plynie teraz przez Polske, to nie tylko ci ktorzy domagaja sie slusznie swoich praw, ale takze wszelkiej masci szlam, ktory przyczepia sie do burty tylko na doczepke. I nie mozna tego nakrywac czapka-niewidka albo usprawiedliwac w imie wznioslych hasel. Dlatego cenie pokazywanie prawdy w 100%, a nie wybiorczo jak akurat pasuje. I tu prawde widze.


2020-08-15 20:45:03
Zawsze kiedy slysze "Ballade o szosie E7" J.K.Kelusa, mysle o cichych bohaterach takich jak Henryk Wujec. W czasach kiedy bylo to naprawde ryzykowne i grozilo dlugim wiezieniem, oni czynem (a nie pustym slowem) pokazywali co znaczy troska o ojczyzne i jak oni to rozumieja... "Czerwony Radom pamiętam siny Jak zbite pałką ludzkie plecy Szosę E7 na dworcach gliny Jakieś pieniądze jakieś adresy Strach w ludzkich oczach upokorzenie W spotniałych palcach świstki wyroków Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia Listy z więzienia lekarz adwokat" Odchodza ludzie, ktoryms o cos chodzilo, ktorzy szli do polityki bez odrobiny cynizmu, a glownie z potrzeby zrobienia czegos dobrego dla kraju. Nie zawsze im sie to udawalo, ale pozostali wierni swoim idealom. I o tym jest to zdjecie. Do konca z podniesiona glowa. RIP [']


2020-07-29 21:54:39
Autorze, rozpisales sie nieco o tej Twojej walce o piekny portret. Mam wrazenie, ze toczysz jakis nierowny boj i bohatersko probujesz pokonywac problemy nieznane gdzie indziej :) 1. Stylizacja: - chusta ma rozpraszajace (biale) wzorki i one odciagaja uwage od portretowanej osoby. - oprawki okularow nie pasuja swoja nowoczesnoscia do tej koncepcji, a poza tym w BW maja wyglad dosc nudnawy. 2. Kompozycja/swiatlo: - Tlo jest malo ciekawe, z jakimis podswietlonymi maziajami. Moim zdaniem nietrafione. - Swiatlo jest zbyt mocne (moze za blisko twarzy) albo malo rozproszone. Moze to malo merytorycznie na analize, ale moglbym to wstawic do przynajmniej kilku Twoich prac... Albo nie wyciagasz wnioskow z tego co Ci ludzie radza (nie mowie o tym co ja pisze, ale o innych uwagach od starych wyjadaczy) albo uparles sie na swoja droge i nie zboczysz z niej nigdy :) Zamiast publikowac te same ujecia po piec razy, zmieniaj jedna rzecz w danym momecie i analizuj zmiany. Pozdrawiam :)


2020-07-27 00:10:27
Dobry i prosty kadr. Oszczędnie w kompozycji, oszczędnie w scenografii. Dwie osoby. Jedna z naręczem kwiatów, nieobecnym zadumanym (może nieco romantycznym) wzrokiem i z myślami być może gdzieś pośród cudnych manowców... Druga z konkretnym spojrzeniem i z jasnym, wizualnym przekazem kto (na tym etapie życia) jest bohaterem z jej bajki... Może to siostry? A może to retrospektywna podróż przez własne dzieciństwo i młodość? Czasami dobre kadry dają dobra osnowę do snucia różnych historii...tym bardziej ciekawych im bardziej wciągający kadr. Ten kadr z pewnoscia taki jest.


2020-07-24 21:47:41
Jako pojedynczy kadr dokumentalny, to jest bardzo slaba praca. Takie kadrowanie na etapie edycji (jak sadze), z obcietym napisem jest ryzykowne i prowadzi do niepotrzebnego "zamazania" tresci. Ja jako wzrokowiec to szybko odczytuje, ale nie uwazam zeby w dokumentalnej fotografii taki zabieg byl uzasadniony. Przepalenia (dosc widoczne) nie sa duzym minusem, ale zadbac o nie mozna bylo. Tytul uwazam za demagogiczny chwyt. Nawet w krainie "Ubu krola" nie byloby chyba zamiaru "legalizacji przemocy domowej". Rozumiem intencje Autora, ale jesli tytul ma cos wnosic, to niech bedzie sformulowany bez populistycznej maniery. Nawet jesli to wbrew ogolnemu trendowi feministycznego naporu. Na NIE.


2020-07-05 22:04:36
W kwestii technicznej juz sie wypowiedzialem. Daje wiec srebro (mocne) z uzasadnieniem jak w przewodniku po ocenianiu "zdjęcie bardzo dobre zasługuje na uznanie, powinno być wzięte pod uwagę jako zdjęcie które mogłoby znaleźć się w galerii wysokiej gdyby nie..." (moj komentarz wyzej). Ktos kiedys mi powiedzial, ze fotografia uliczna musi byc uniwesalna i czytelna dla wszystkich (w domysle: polskie "nieuniwersalne" napisy blokuja przekaz). Nie zgadzam sie z tym oczywiscie, bo to kwestia podejscia do istoty przekazu. Dla mnie moze byc tylko dla tych co znaja jezyk. Ale nie w tym rzecz. Zdjecie broni sie uchwyconym momentem, podtekstem (dla tych polskojezycznych), moze troche mniej formatem kadru. Sam chcialbym miec takie ujecia swoim portfolio. Inna kwestia jest podpinanie roznych komentarzy przez Autora i to takich wplywajacych na ocene jego neutralnosci wzgledem zdarzenia. Czy to jest potrzebne? Ja uwazam, ze trzeba zachowac pozorna (przynajmniej) obiektywnosc i nie opowiadac sie po zadnej ze stron. W moim pojeciu foto-ulicznego "ideolo" autor przemyka niewidocznie, rejestruje rozne scenki i zdarzenia i nic widzowi nie sugeruje. Na moje postrzeganie tej pracy Autora przemyslenia wplywu nie maja zupelnie, ale nie lubie przyprawiania dobrych prac niepotrzebnymi wstawkami (zwlaszcza zalatujacymi skrzeczaca niestety pospolitoscia).


2020-07-05 16:35:15
Pojawiają się (i dość szybko przemykają) na FF prace, które można określić ogólnie typem "do albumu pamiątkowego". Uważam, ze ta praca taka nie jest i stad ta krótka analiza. Stronę techniczna zamknąłbym w kilku stwierdzeniach: - postać przy lewej krawędzi niepotrzebna w kadrze. - to zmiękczenie/rozmycie (pomijając jego pochodzenie) jest zbyt mocne, ale nie przeszkadza w odbiorze zupełnie. - kompozycji się nie czepiam, bo uważam ze autorska odsłona (pomijając wspomniane wyżej uwagi) jest całkiem dobra. Warstwa znaczeniowa, czy skojarzeniowa jest już o wiele ciekawsza, i to ona powoduje ze ta praca mnie zatrzymała i zagłosowałem na TAK. Ta uchwycona scenka bardzo działa na moja wyobraźnię i autorowi udało się (zamierzenie lub przypadkowo) wykreować wciągający klimat. Młody chłopak próbuje dość odważnie i nonszalancko przejść przez leśny potok, być może zachęcany przez (niewidocznych w kadrze) towarzyszy wycieczki. Być może radośnie pójdą dalej, być może zgubią drogę i nagle przyjazny las zmieni się w dość mroczna scenerie, a cala historia okaże się nierozwiązaną tajemnica sprzed kilkudziesięciu lat... 3 historie, które kołaczą mi po głowie kiedy tak wymyślam dalsza historie, to "Piknik pod wisząca skala","Blair witch project" czy "Tragedia na przeleczy Diatlowa". Tego oczywiście w kadrze nie ma (i pewnie wodze fantazji puszczam bardzo daleko), ale jeśli fotografia daje mi punkt startowy do snucia takiej fabuły, to uważam ze jest zatrzymująca. Przynajmniej na tyle, żeby to jakoś wybrzmiało zanim pomknie tam gdzie większość tych prac z "pamiątkowych albumów".


2020-04-16 22:26:00
Swietne zdjecie. Strona techniczna: Idealny obiektyw do pokazania bogactwa scenki, rewelacyjnie skonstruowana glebia ukosnymi i pionowymi liniami. Mocny punkt kadru to bohater. Wyrazisty i niezwykle prawdziwy w spojrzeniu i w pozie. Strona artystyczna: Kadr przywoluje moje dziecinstwo i wspomnienie tych nieistniejacych warsztacikow, w ktorych pracowali tacy Mistrzowie. Pamietam zaklad szewca, gdzie zapach gumy i butaprenu towarzyszyl odglosom mini-mloteczka i wbijanych w podeszwy mini-gwozdzikow. To bylo cos pieknego, kiedy z podbita na nowo podeszwa w zimowych butach moglem znow isc na sanki... Wspolczesnosc zabila te zawody i fachy, ktore coraz czesciej sa tylko wspomnieniem. Szewc, kaletnik, zdun, bednarz czy nawet piekarz...kiedys te slowa beda tylko spojrzeniem w przeszlosc. Niestety. Ale kadry takie jak ten, daja nadzieje ze jednak nastapi kiedys ockniecie i tekturowy, sztuczny swiat pokloni sie z nostalgia starym i ginacym profesjom. Pisze to w czasie kwarantanny, kiedy kupno pieczywa to kolejka przed sklepami i ruletka czy jeszcze sie trafi jakis bochenek (pakowany w plastikowy worek chemiczny produkt). A i tak widze ludzi, ktorzy tocza walke niczym o ogien. Ja mam to szczescie, ze pieke wlasny chleb. Maka, woda i troche niezbednej wiedzy. Zdobytej wlasnie dzieki takim mistrzom jak ten ze zdjecia. Nagradzam zlotem i zycze kolejnych laurow.


2020-04-04 20:01:46
Odsłona BW jest zdecydowanie lepsza od tej poprzedniej. To oczywiście moja opinia, a skąd taka właśnie? Odjecie koloru pozwala lepiej skupić się na fakturach, które maja rożna wielkość w detalach i właśnie BW to bardzo dobrze podkresla. Autorowi udało się w tej pracy złapać idealny balans pomiędzy fotografia, a obrazem ze świata malarstwa. Dla mnie jako chemika, to trochę jak równowaga reakcji chemicznej, gdzie substraty są w równowadze z produktami i reakcja zachodzi z jednakowa szybkością w obu kierunkach. I tak właśnie postrzegam ten obraz kiedy dłużej się wpatruje. Tło PE tez ma tu znaczenie. Białe jest idealne chociaż widziałem, ze początkowa prezentacja była na czarnym tle z cienka ramka. Widać w tym poszukiwanie przez Autora optymalnej prezentacji. I to się udało. Co do odbioru pracy, to wiadomo...temat rzeka. Są takie prace, którym nie sprzyja telefon, pospiech i automatyka. A śmiem twierdzić, ze sporo z tych głosów na NIE tak się właśnie narodziło. Bylem na TAK w tej wersji (zdecydowanie) i w kolorowej, tej poprzedniej (z nieco mniejszym entuzjazmem) :) Profilaktycznie - Kontra.

1  2  3    >

This page was created in 0.04193115234375 seconds