Znalazłem taką ciekawostkę (po angielsku, ale są zdjęcia:)
http://petapixel.com/2012/10/19/a-behind-the-scenes-glimpse-of-matthew-albaneses-magical-miniature-worlds/
Ciekaw jestem jak landszaftciści ocenią końcowy efekt:)
Widzialem juz kiedy podobne, pomysl nie nowy i stosowany wrecz od poczatkow fotografii... choc podobne "triki" zagoscily na stale w kinematografii - tej z przed ery komputerow. Kiedys nawet zaczalem robic prosta makiete ;) ale trzeba poswiecic temu ogrom czasu! moze kiedys skoncze ;)
Moim zdaniem to Artyzm przez duze A - bo nie dosc ze trzeba wykreowac w materii "fizycznej" to pozniej jeszcze odpowiednio sfotografowac. Plastyko-fotografia.
Pawel m racje,przecierz ''Star Wars'' to tez byla jedna wielka makieta a efekt koncowy zapieral dech w piersiach.
W sumie dobry material pogladowy jak bez wydawania kupy pieniedzy na bilet w okolice kola polarnego mozna sobie zrobic aurora borealis bez wychodzenia z domu.Wystarczy zarowka i paczka fajek ;)
http://petapixel.com/2012/10/19/a-behind-the-scenes-glimpse-of-matthew-albaneses-magical-miniature-worlds/
Ciekaw jestem jak landszaftciści ocenią końcowy efekt:)