2025-09-28 15:19:56
Dziękuję Wam za Dobre przyjęcie tego kadru i łącze się w bólu, pod powieką :)
2025-09-24 08:39:42
Dzięki :)
tytuł jest całej serii zdjęć, lecz OK, dodałem ;)
2025-04-16 20:46:15
kawałki są, nawet docenione już przez FF :)
generalnie dobra zabawa i praktyka...
wcześniej robiliśmy sesję taką przaśną, słowiańską i najmłodsza dziewczynka (której na tym akurat zdjęciu nie ma, bo jeszcze się nie urodziła :) )
po trzech godzinach robienia zdjęć i walki z rozwalającymi się stylizacjami )
zapytała Mamę: "mamo a po co my to robimy?" i to rozbawiło i rozwaliło wszystkich :)
2025-04-16 20:35:14
jak pisałem... to jest cykl, najpierw biorą ślub, a później kolejni rodzą się im dzieci, aż do czwartego... zmienia się czas, moda, sposób życia... pojawiają się mody i style (choć w skrzyniach posagowych były rzeczy np. z przed 100tu lat, stąd eklektyzm ułatwiający trochę kadry :) )
na innych zdjęciach z tego projektu pojawia się najmłodsza córka... tu jest faktycznie trójka dzieciaków :)
a ja wspomniałem o całości ogarnięcia planu, światła, scenografii, stylizacji i osób, które brały w tym udział... bez budżetu :)
wyszło, jak wyszło... i masz rację... ta peruka jest niechlujna... ale pod koniec zdjęć z Pana Młodego robi się alkoholik, a z Pani Młodej, cierpiąca na globusa matrona... tylko dzieciaki mają dość :)
2025-04-16 20:22:07
jasne :D
2025-04-16 20:17:00
to tylko niechlujność i eklektyzm po 18tu larach małżeństwa :)
wiem, rozumiem... pokazuję, co mam :)
2025-04-16 20:05:21
trudno... ogarnąć 4 dzieciaków, stylizacje i scenariusz (bo to cykl był projekt wieloczasowy i eklektyczny) gdzie spodnie i guziki się odrywały lub pruły... nie jest łatwo przy ujemnym budżecie :)
Bardzo mi Mi?o :)
Thx
:)
Dziękuję
thx
Dzięki
:)
kontra
Dzięki
Dziękuję Wam za Dobre przyjęcie tego kadru i łącze się w bólu, pod powieką :)
Dzięki :) tytuł jest całej serii zdjęć, lecz OK, dodałem ;)
kawałki są, nawet docenione już przez FF :) generalnie dobra zabawa i praktyka... wcześniej robiliśmy sesję taką przaśną, słowiańską i najmłodsza dziewczynka (której na tym akurat zdjęciu nie ma, bo jeszcze się nie urodziła :) ) po trzech godzinach robienia zdjęć i walki z rozwalającymi się stylizacjami ) zapytała Mamę: "mamo a po co my to robimy?" i to rozbawiło i rozwaliło wszystkich :)
jak pisałem... to jest cykl, najpierw biorą ślub, a później kolejni rodzą się im dzieci, aż do czwartego... zmienia się czas, moda, sposób życia... pojawiają się mody i style (choć w skrzyniach posagowych były rzeczy np. z przed 100tu lat, stąd eklektyzm ułatwiający trochę kadry :) ) na innych zdjęciach z tego projektu pojawia się najmłodsza córka... tu jest faktycznie trójka dzieciaków :) a ja wspomniałem o całości ogarnięcia planu, światła, scenografii, stylizacji i osób, które brały w tym udział... bez budżetu :) wyszło, jak wyszło... i masz rację... ta peruka jest niechlujna... ale pod koniec zdjęć z Pana Młodego robi się alkoholik, a z Pani Młodej, cierpiąca na globusa matrona... tylko dzieciaki mają dość :)
jasne :D
to tylko niechlujność i eklektyzm po 18tu larach małżeństwa :) wiem, rozumiem... pokazuję, co mam :)
trudno... ogarnąć 4 dzieciaków, stylizacje i scenariusz (bo to cykl był projekt wieloczasowy i eklektyczny) gdzie spodnie i guziki się odrywały lub pruły... nie jest łatwo przy ujemnym budżecie :)
Dziękuje :)
Dzięki
Dziękuję
Dziękuję :)