2020-12-12 22:28:49
180 było jeszcze rano :) Dzięki :)
2020-12-12 11:03:35
Fotoferio jak to się dzieje, że raptownie ginie 100 ferii pod tym zdjęciem?
2020-12-11 11:40:58
Dziękuję :) Pozdrowienia dla Margh :)
2020-12-11 10:12:42
Dziękuję
2020-12-11 09:02:56
Dziękuję
2020-12-10 21:38:52
Dziękuję
2020-12-10 18:17:51
:)
2020-12-10 17:36:20
Bardzo dziękuję za wyróżnienie :)
2020-11-07 10:26:48
Tak z oceny jak i swojej "postawy" nie mam najmniejszego zamiaru się tłumaczyć. Pozdrawiam
2020-10-24 12:08:56
Głosujemy na tak z uwagi na treść napisu, a nie na jakość zdjęcia. Przesłanie tak - zdjęcie nie. W sumie publikuj
2020-10-08 19:40:03
" Kurcze jakieś rozmazane psy i ludziki, trafiają do niskiej, a kadry z życia odchodzą w zapomnienie. Nie wiem czy to wina exifu czy baraku wrażliwości?"
Pozdrowienia :)
2020-10-04 21:28:45
:)
2020-10-04 21:28:35
Trójzębem bada grunt :)
2020-10-03 23:18:31
Staram się robić w cieniu, a w takich warunkach to światełko bywa skąpe.
Dzięki :)
2020-10-03 21:59:13
Dzięki :)
2020-10-02 21:08:33
:)
2020-10-01 19:17:11
Droga Autorko, nadszedł już chyba czas na dbałość o szczegóły.
2020-09-21 15:43:05
Kontra temu zdjęciu, które w totalnym milczeniu (czemu przestałem się dziwić) trafiło tu gdzie trafiło.
Dziękuję
Dziękuję
180 było jeszcze rano :) Dzięki :)
Fotoferio jak to się dzieje, że raptownie ginie 100 ferii pod tym zdjęciem?
Dziękuję :) Pozdrowienia dla Margh :)
Dziękuję
Dziękuję
Dziękuję
:)
Bardzo dziękuję za wyróżnienie :)
Tak z oceny jak i swojej "postawy" nie mam najmniejszego zamiaru się tłumaczyć. Pozdrawiam
Głosujemy na tak z uwagi na treść napisu, a nie na jakość zdjęcia. Przesłanie tak - zdjęcie nie. W sumie publikuj
" Kurcze jakieś rozmazane psy i ludziki, trafiają do niskiej, a kadry z życia odchodzą w zapomnienie. Nie wiem czy to wina exifu czy baraku wrażliwości?" Pozdrowienia :)
:)
Trójzębem bada grunt :)
Staram się robić w cieniu, a w takich warunkach to światełko bywa skąpe. Dzięki :)
Dzięki :)
:)
Droga Autorko, nadszedł już chyba czas na dbałość o szczegóły.
Kontra temu zdjęciu, które w totalnym milczeniu (czemu przestałem się dziwić) trafiło tu gdzie trafiło.