Choć drzewo z lewej bardzo przytłacza ( lepszy byłby kadr poziomy), to scena fantastyczna i dlatego głosuję na tak. Może to ratowałoby trochę sytuację

Kadr

Masz rację , że tak lepiej. Dzięki Ale to trzeba plik przycinać i jakość będzie jeszcze gorsza. A to robione jest prawie o zmroku więc niewiele dało się uciągnąć.

Oclefelek ale moment. Publikuj

Ujęcie jest tak ciekawe ,że grzechem byłoby kaprysić nad wadami tego obrazu. Publikuj
Ze dwa słowa opisu chętnie bym przeczytała.

Tak, ja też chętnie poczytam.

Wczoraj rano dwa młode puszczyki opuściły gniazdo. Maluchom zagrażają wrony. Mały jest pewnie ich ofiarą. Na zdjęciu sytuacja zastana wieczorem. Samica z nieżywym małym, którego próbowała wciągnąć z powrotem do dziupli. Wrony atakowały i nie dała rady. Drugi maluch ma się dobrze.

Dziękuję zaglądającym.

Bardzo smutne to co napisałeś. Mam nadzieję,że choć jeden maluch się odchowa. Swoją drogą nie wiedziałam,że wrony są aż tak agresywne w stosunku do dużych ptaków.

Wrony sów nie lubią, bo one też zjadają im dzieci. Kilka wron nie ma większego problemu zrzucić malucha z gałęzi. Drugi maluch zdrowy. Własnie wróciłam z parku.

Publikuj...Wrony i Gawrony działają zespołowo,widziałem już jak rozprawiają się z Krogulcem i pojedynczym Myszołowem.....świetne ujęcie, :)

dziekuję :)

Smutne :( Tym bardziej, że mam ogromną słabość do sów...
Mieszkając kilkanaście lat w Szwecji na obrzeżach miasta, codziennie mogłam obserwować latające kanie. Bardzo często widziałam sytuację, w której kruki i wrony przeganiały dużo większego ptaka. Zapewne odganiały od gniazda, ale same też atakują inne. Kiedyś u mnie w ogrodzie gołębie uwiły gniazdo. Tak się cieszyłam...Któregoś dnia zobaczyłam zniszczone jaja na trawie, a po gnieździe ani śladu. Mogę się tylko domyślać, że to też mogła być sprawka kruków lub wron.

Gratulacje ZD!

PS.1. Przepraszam za opóźnienie - to jest ZD 23.03
PS.2. Warto dodać opis...

DZIĘKUJĘ Miło mi bardzo :)
Doceniam.
W opisie się nie zmieściłam i dałam opis w komentarzu

Serdeczne gratulacje ZT!

Gratuluje ZT!

Szkoda mi ich, bo lubię sowy.