Kadr

Chodzi mi o krawężnik z PD, który naprawdę zgrzyta w kompozycji.
Po przycięciu jestem za.
Podniósłbym może jeszcze trochę ekspozycję.

W proponowanym kadrze lewa strona ciąży, jeśli już to edycja w tym momencie. Ale napisy były ważniejsze niż krawężnik a i kategoria była by inna więc jest jak jest i inaczej już nie będzie ;)

Nie zaszkodzi tematowi przykadrowanie - nic istotnego nie stracimy.

Kadrując, mogłem rzeczywiście trochę obciąć też lewej.
Natomiast nie zgadzam się z utratą dokumentalnego charakteru zdjęcia w wyniku kadrowania. Zdjęcia kadrowało się zawsze na odcinku aparat-odbitka. W tradycji używało się maskownicy pod powiększalnikiem itd. Czego nie zdąży się dociąć wizjerem w terenowym zamieszaniu, poprawia się w ciemni (edycji).
Żadną wyjątkową chwałą nie jest dla mnie zrobienie kadru w sytuacji dynamicznej już nie wymagającego najmniejszego krojenia później. Ważne jest, żeby mieć w kadrze zapas, no i żeby (powiedzmy 95%) było już poukładane na etapie robienia zdjęcia. Najważniejsza jest świadomość obrazu, jego kompozycji, czy to w efekcie wygląda dobrze i czy opowiada historię.

Czasem pojawiają się głosy, że kadrowanie (kompozycja) jest mało ważne w reportażu (dokumencie)
To kompletna bzdura, która przeczy istocie fotografii. Bo skoro nie jest to ważne, to nagrajmy wydarzenie mikrofonem na taśmę, po co nam aparat?
Autorze, ostatnie dwa zdania są skierowane nie do Ciebie, tylko do wyznawców tej chybionej religii o ważności treści ponad kompozycją.

Wojtek, żadne skrajności. Nawiązałem do herezji, z którą czasem się spotykam.
Ktoś zrobił dobre zdjęcie dokumentalne. Ktoś inny potem zwraca uwagę, żeby coś tam dociąć, dokadrować, żeby lepiej się patrzyło, a autor odpisuje, że to reportaż i kompozycja nie jest ważna. O takich przypadkach piszę. Dziś na forum w dyskusji o dokumencie admin nawet o tym wspomniał.
Ale o czym my w ogóle piszemy? O sprawach oczywistych!
Ja znam odpowiedź na pytanie, dlaczego niektórzy tak twierdzą (że czarne jest białe). Ponieważ nie umieją i nie chcą się przyznać do złego skomponowania zdjęcia. W takich przypadkach najlepiej zakończyć dyskusję.
Autorze, nie dotyczy to Twojego zdjęcia.

Wojtek, moja logika była taka, że zainspirowany dyskusją z autorem na temat kadrowania dokumentu, przypomniałem sobie pewne czasem wygłaszane herezje i do nich się odniosłem. Nie wiem, o jakich skrajnościach piszesz.

Wracając do tego zdjęcia, krawężnik nie dyskwalifikuje, ale ja bym go ciął, coby było lepiej. Nie chodzi mi tu tylko o zabieg na kompozycji, ale również o pewien element artystycznego przedstawienia miejsca. Gdyby nie było tego kawałka krawężnika, miałbym wrażenie, że całe miasto stoi na tak pomazanym trotuarze, że on rozciąga się wszędzie.

zdjęcie ciekawe, ten krawężnik bez problemu można było usunąć bo paskudzi zdjęcie, jednak za całość publikuj

W kadrze Autora zdecydowanie więcej treści, a ta w dokumencie ma najistotniejszą rolę.
Poza tym krawężnik "gada" z napisem po lewej.

Przypadł mi ostatni głos w inferii i sprawa się rozwiązała. Tylko że chciałbym dać złoto, a nie mogę, bo wciąż twierdzę, że bez krawężnika (z odpowiednio zrównoważonym docięciem) zdjęcie byłoby fajniejsze.

Bez krawężnika lepiej by było