2016-02-06 20:59:14
Wiem co to był za zakład, ilu ludzi w nim pracowało i co się z nim stało. Nie będę się odnosił do stwierdzenia o umarłym mieście meneli w którym mieszkam, bo najwidoczniej piszący nie ma o nim najmniejszego pojęcia. Ale nie widzę absolutnie żadnego powodu dla którego miałbym do takich miejsc podchodzić z nadmiernym nadęciem, patosem i egzaltacją, jak też nadużywać semantyki do efekciarskich celów. Wyraziciel opinii nie ma najmniejszego pojęcia o moim stosunku do miejsca w którym mieszkam.
Wiem co to był za zakład, ilu ludzi w nim pracowało i co się z nim stało. Nie będę się odnosił do stwierdzenia o umarłym mieście meneli w którym mieszkam, bo najwidoczniej piszący nie ma o nim najmniejszego pojęcia. Ale nie widzę absolutnie żadnego powodu dla którego miałbym do takich miejsc podchodzić z nadmiernym nadęciem, patosem i egzaltacją, jak też nadużywać semantyki do efekciarskich celów. Wyraziciel opinii nie ma najmniejszego pojęcia o moim stosunku do miejsca w którym mieszkam.